Człowiek
- któż to taki? Istota pełna miłości do świata i wewnętrznego ciepła duchowego,
czy egoista walczący wyłącznie o wymiar swojego życia? Twórca wielkich i
wspaniałych budowli, czy morderca potrafiący zabijać dziesiątki innych ludzi w
imię politycznych interesów swoich przywódców?
“Człowiekiem
jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce” powtarzali pisarze renesansu za
Terencjuszem. Czy rzeczywiście nikt nas nie jest w stanie zaskoczyć, otaczający
ludzie są dla nas zrozumiali?
Natura
ludzka jest bardzo złożona. O prymat walczą w niej ustawicznie między innymi
wielkie idee oraz zasady przeciwko żądzom i namiętnościom. Szala zwycięstwa w
tej walce przechyla się na różne strony zaskakując nie tylko wszystkich
obserwujących te zmagania, ale również same igrzysko walki: pojedynczego
człowieka. Poznając postaci bohaterów literackich często odnajdujemy w ich
sylwetkach siebie samych. Wtedy dopiero uzmysławiamy sobie potęgę naszego
gatunku. Potęgę - ale zarazem marność.
“Człowiek
jest tylko człowiekiem a ta odrobina rozumu, którą posiada jest niczym, gdy
szaleje namiętność a granice człowieczeństwa uciskają.” W ten sposób nasze
postawy wobec tysięcy wyborów, jakie niesie ze sobą życie, próbuje
usprawiedliwić główny bohater opowiadania Alberta Camusa pod tytułem “Upadek”.
Sam nie potrafi sobie wybaczyć obojętności jaką zareagował na wołanie o pomoc
tonącej dziewczyny. Szuka zapomnienia w różnych doczesnych rozrywkach, ale
ciężar tej winy nie daje mu spokoju, nie pozwala pracować i normalnie żyć.
Przybiera zajęcie sędziego - pokutnika, opowiadając innym o swoich błędach,
próbuje im pokazać ich samych. Jego zaiste zdumiewający i pełen zaskakujących
przełomów życiorys pomaga słuchaczom zrozumieć swoje zachowanie, ustrzec się
powielania tych samych błędów. Z drugiej strony głównemu bohaterowi daleko jest
do doskonałości - jego życie obfituje w wydarzenia godne niejednego
kryminalisty.
Osobowością
równie wewnętrznie skomplikowaną, lecz nie aż tak sprzeczną z ogólnie
przyjętymi zasadami moralnymi obowiązującymi we współczesnym świecie
charakteryzuje się Stanisław Wokulski - główny bohater powieści “Lalka”
Bolesława Prusa. W jego wnętrzu trwa nieustannie walka pomiędzy wartościami
idealistów - romantyków i pozytywistów patrzących realnie i krytycznie na
otaczający świat. Z jednej strony jest wybitnym kupcem, człowiekiem sukcesu, z
drugiej - ze względu na nieodwzajemnioną miłość Izabeli Łęckiej decyduje się
popełnić samobójstwo. Jego zachowanie może niejednego czytelnika wprawić w
zdumienie. Jednak Bolesław Prus ma bardzo dużo racji: tacy właśnie jesteśmy.
Potrafimy w chwilach uniesień dokonywać czynów przekreślających dorobek całego
naszego życia. Im więcej posiadamy, tym więcej pragniemy mieć i to prowadzi do
tragedii. Stanisław Wokulski nie jest jednak postacią negatywną (Czy w ogóle
wolno nam oceniać innych ludzi? Czy mamy do tego moralne prawo?). Reprezentuje
tylko model człowieka, który poszukuje szczęścia i dochodzi do przekonania, iż
takie nie może istnieć bez odwzajemnionej miłości.
Zachłanność
typowo materialną, potężną cechę natury człowieka, reprezentują między innymi
dwie bohaterki powieści Honoriusza Balzaka p.t. “Ojciec Goriot”. Autor
przedstawia dwie córki Joachima Goriota, które pod wpływem swoich
arystokratycznych mężów, odwracają się od własnego ojca traktując go wyłącznie
jako źródło pieniędzy. Nie opiekują się nim, gdy przychodzi na niego czas
choroby, nie zauważają jego ubóstwa. Liczą się dla nich tylko pieniądze. Dla
nas, żyjących współcześnie ludzi, fakt taki jest chyba coraz mniej rażący,
przejmujący, ale patrząc z boku nie trzeba dużo wysiłku by spostrzec, iż
posuwająca się materializacja życia wygląda przerażająco. Bardzo ciekawą osobą
jest sam tytułowy ojciec Goriot. Dla szczęścia swoich najukochańszych córek
poświęca całe swoje życie i majątek. Nie myśli o sobie - jest człowiekiem
żyjącym wyłącznie dla innych. Gdy dosięga go nędza i ubóstwo nie skarży się na
swój los, cały czas myśli tylko jak pomóc i uprzyjemnić życie tym dwóm
dziewczynom. Balzak wydaje się to podkreślać - miłość rodzicielska może
“przenosić góry”. Żadna inna istota na Ziemi nie potrafi tak poświęcić się dla
dobra swoich najbliższych.
Nie
wszystkich stać jednak na takie poświęcenia. W ekstremalnie ciężkich warunkach,
w sytuacji gdy człowiek walczy już nie o życie, ale o przeżycie bardzo często
wybór pomiędzy człowieczeństwem a szansą na przetrwanie pada na to drugie. Wiele
dowodów na to możemy spotkać w literaturze czasów wojny i okupacji. W powieści
“Inny świat” Gustawa Herlinga - Grudzińskiego jeden z więźniów zwierza się
narratorowi, iż dla uratowania swojego życia musiał wydać innych czterech
współwięźniów. W opowiadaniach “Pożegnanie z Marią” Tadeusza Borowskiego
odnajdujemy epizodyczną sylwetkę młodej dziewczyny, która wyrzeka się swojego
małego synka, aby uchronić swoje własne życie. Zofia Nałkowska w opowiadaniu
“Przy torze kolejowym” w “Medalionach” opisuje dramat Żydówki, która uciekła z
transportu kolejowego, ale z powodu rany w kolano nie mogła uciec. Ludzie ze
wsi obserwują jej cierpienia i męki, jednak nikt nie decyduje się jej pomóc.
Boją się narażać własne życie... Także w wierszu “Campo di Fiori” Czesław
Miłosz opowiada o obojętności (powodowanej lękiem) ludzi wobec cierpień innych.
Autor męczy się ze świadomością, iż przez wieki, od śmierci na stosie Giordano
Bruno, aż po tragiczne wypadki płonącego getta warszawskiego, mentalność ludzka
nie uległa przemianie - nadal większość milczy i przechodzi bez zastanowienia
obok niewinnie umierających.
Natura
ludzka jest nieprzenikniona. W wielu przypadkach strach o własną egzystencję
decyduje o wszystkim, często jednak liczy się zupełnie coś innego... Jak bowiem
wytłumaczyć zachowanie starej Żydówki opisane we wspomnianych już opowiadaniach
Tadeusza Borowskiego? Gdy zagłada getta wyglądała coraz poważniej i okazało
się, że żadnym sposobem nie można wyrwać z tego “piekła” jej najukochańszej
córki, kobieta ta, pomimo iż sama wielkim kosztem i prawie cudem uciekła
stamtąd, zdecydowała się wrócić spowrotem. Wybrała śmierć przy najbliższej
osobie w zamian za samotne i pełne poczucia winy życie.
Przykłady
wielkiego heroizmu, na którego stać człowieka, odnajdujemy także w powieści
“Kolumbowie - rocznik dwudziesty” Romana Bratnego. Młodzi ludzie potrafią nie
ugiąć się pod nawet najcięższymi i najbardziej drastycznymi torturami i
zachować tajemnice partyzanckiego podziemia. Najbardziej utkwiło mi w pamięci
zachowanie dziewczyny - Basi, która męczona w sposób najbrutalniejszy z
brutalnych (chciałoby się powiedzieć zwierzęcy, ale czy zwierzęta są zdolne do
takiego okrucieństwa?) potrafi zachować godność aż do ostatniej chwili swojego
życia.
Jaki
więc przypisać charakter człowiekowi? Czy można powiedzieć, że jesteśmy
egoistami zapatrzonymi w nasz własny interes, czy wręcz przeciwnie - jesteśmy
istotami zdolnymi do wielkich czynów? Literatura nie daje na to pytanie
jednoznacznej odpowiedzi. Może w rzeczywistości każdy ma w sobie obie te cechy,
które się nieustannie w nim spierają? Jedno jest tylko pewne: Jesteśmy
pozostawieni samym sobie i tylko od nas zależy, czy swoimi czynami wprawimy
innych w zdumienie wynikające z podziwu, czy z odrazy.
Wielkiego
pogubienia we własnym wewnętrznym świecie wartości, walka między dwiema, lub
kilkoma równorzędnymi racjami bardzo często jest motywem wykorzystywanym w
literaturze. Już w czasach antycznych Sofokles przedstawił w “Antygonie”
problem rozdarcia kobiety poszukującej rozwiązania sporu pomiędzy miłością a
praworządnością, dobrem ogółu a szczęściem jednostki. Podobne problemy trapiły
ludzi przez wszystkie wieki i męczą do dziś. Szekspir w jednym z
najsłynniejszych dramatów świata pod tytułem “Hamlet”, George Byron w
“Giaurze”, Johan Goethe w “Cierpieniach młodego Wertera”, większość
pisarzy-poetów romantycznych a także współcześni twórcy zastanawiają się nad
tym co jest ważniejsze: miłość czy życie, szczęście wszystkich czy jednostki,
prawo ludzkie czy naturalne, boskie. “Człowiek jest skazany na wolność” mówi
egzystencjonalista Jean Paul Sartre. Ta wolność właśnie jest przyczyną naszej
różnorodności i nieprzewidywalności.
Człowiek
sam dla siebie jest zagadką. Nie potrafimy zrozumieć naszej natury, nie
potrafimy poznać siebie. “Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono” - twierdzi
Wisława Szymborska i trudno naszej noblistce nie przyznać racji. Po lekturze
kilku utworów literatury czasów wojny i okupacji bardzo dręczy mnie ogromny
problem: Czy stać mnie na takie bohaterstwo? Czy umiałbym zachować się równie
heroicznie jak bohaterzy “Kamieni na szaniec” Aleksandra Kamińskiego, czy też
wspomnianych “Kolumbów”? Chyba właśnie dlatego Joseph Conrad ma rację: Jakże
daleko mi do arcydzieła, które powinno mieć opracowany jasny i szlachetny plan
działania i być pewnym, że będzie w stanie go zrealizować...
Jedną
z cech naszej natury jest drzemiąca w nas agresja i okrucieństwo. Pod wpływem
różnych czynników, między innymi umiejętnie prowadzonej indoktrynacji i
propagandzie, niektórzy zaczęli wykorzystywać te cechy do własnych rozgrywek
skierowując je przeciwko drugiemu człowiekowi. Bardzo pasjonującym studium na
ten temat można znaleźć w “Rozmowach z katem” Kazimierza Moczarskiego. Jurgen
Stroop pod wpływem ciągłej propagandy faszystowskich mediów i organizacji do
tego stopnia posuwa się w swoim okrucieństwie i obojętności, iż zatraca
podstawowe odruchy ludzkiej moralności. Niestety wszyscy (jedni w mniejszym
stopniu, inni w większym) jesteśmy “plastyczną masą”, która umiejętnie
“ugniatana” rodzi potwory...
Wewnętrzne
bogactwo człowieka może wywoływać zrozumiałe zdumienie, gdyż stać nas na bardzo
wiele. Arcydziełem jednak nie jesteśmy, gdyż bardzo często nie potrafimy z tego
wewnętrznego bogactwa właściwie korzystać - żyć nie tylko dla siebie, ale
również dla innych. Powinniśmy jednak starać się docierać do głębi swojego
człowieczeństwa, bo musimy pamiętać, iż, jak napisał nasz wielki wieszcz Adam
Mickiewicz: “Kto nie był ni razu człowiekiem, temu człowiek nic nie pomoże”...
Mit grecki - pojęcie i podział
Biblia
Literatura parenetyczna; ideał rycerza i władcy, ascety - świętego, oraz kochanka
Quo Vadis
"Treny" J. Kochanowskiego
Topos śmierci w kulturze i sztuce średniowiecza
Adam Mickiewicz „Dziady” cz. II, IV, I
Molier "Świętoszek" - charakterystyka Tartuffe'a
Filozofowie greccy.
Barok - literackie i ideowe wyznanie epoki
Henryk Sienkiewicz „Potop”
Barok - charakterystyka epoki.
„Pan Tadeusz” czyli Ostatni zajazd na Litwie...
Filozofia starożytnej Grecji i Rzymu
Wizja Boga, świata i człowieka...
Prometeizm i mesjanizm w "Dziadach części III" Adama Mickiewicza
Wybrane mity greckie, ich sens oraz ponadczasowy charakter
"Świętoszek” Molier’a – charakterystyka postaci
Porównaj dwie wybrane relacje literackie z życia w obozach