Wyszukiwarka:
Artykuły > Język Polski >

Poglądy Juliana Tuwima w utworze „Do prostego człowieka”

Poglądy Juliana Tuwima w utworze „Do prostego człowieka” Odzyskanie niepodległości zostało entuzjastycznie przyjęte przez wszystkich Polaków. Na wolną ojczyznę czekały cztery kolejne pokolenia rodaków, ziściły się wreszcie sny i marzenia. Oto była znowu wolna Polska, któż mógł wątpić w jej szczęśliwość? W Warszawie w 1920 roku zaczął wychodzić miesięcznik literacki „Skamander”. Współzałożycielem pisma był młodziutki poeta J. Tuwim, do kręgu twórców należeli też: Jan Lechoń, Jarosław Iwaszkiewicz, Antoni Słonimski. „Skamandryci” nie sformułowali swego programu, podkreślili jednak, że łączy ich szacunek do tradycji, optymizm i zainteresowanie tematyką dnia codziennego. Szybko okazało się, że poeci wchodzący w skład tej grupy są odrębnymi indywidualnościami i każdy z nich poszedł własną drogą twórczą. J. Tuwim we wczesnej twórczości poetyckiej zachwyca się młodością i drwi z napuszonych, poważnych krytyków literackich (wiersz „Do krytyków”). Bohaterem i adresatem wierszy Tuwima jest zwykły człowiek, poeta nie chce wyrastać ponad „tłum”, do swych utworów wprowadza nawet język potoczny. Pragnie, aby poezja jego była zrozumiała właśnie dla „prostego człowieka”, przedstawiciela warstw niższych, często pokrzywdzonego i cierpiącego. Był przy tym Tuwim nieprzejednanym wrogiem tępych mieszczuchów, których bezlitośnie wydrwił w wierszu „Mieszkańcy”. Minął młodzieńczy optymizm poety, polska rzeczywistość daleka była od niedawnych marzeń. Sfery rządzące bez skrupułów wykorzystywały zwykłych, prostych ludzi, co rodziło rozgoryczenie, gniew, bunt poety. Głębokim oburzeniem zareagował na zamordowanie w 1922 roku pierwszego prezydenta Polski niepodległej. Uczuciu temu dał wyraz w wierszu „Pogrzeb prezydenta Narutowicza” atakując inspiratorów zamachu (reakcyjne stronnictwo prawicowe). Tuwim boleśnie odczuwał ataki kół nacjonalistycznych wymierzone przeciwko niemu samemu (pochodził z rodziny żydowskiej). W twórczości poetyckiej Tuwima coraz silniejsze stają się akcenty społeczne i polityczne. Lata 30-te upływają pod znakiem aktywności sił nacjonalistycznych i faszystowskich, których niebezpieczeństwo widział jasno poeta wrażliwy na krzywdę prostego człowieka. W jego obronie pisze ostry wiersz „Do prostego człowieka”, w którym demaskuje mechanizm wojennej propagandy, prawdziwe cele zbrojących się mocarstw. Adresatem wiersza jest każdy prosty człowiek, „bliźni z tej czy innej ziemi”, którego rządy różnych państw wciągają w działania wojenne dla własnych korzyści. Te imperialistyczne burżuazyjne rządy posługują się patriotycznymi hasłami, odmieniają wyraz „ojczyzna” przez wszystkie przypadki („gdy zaczną na tysięczną modłę ojczyznę szarpać deklinacją”), uzasadniają konieczność walki racjami historycznymi. Potrzebują ofiary krwi i życia prostych ludzi, bo „im gdzieś nafta z ziemi sikła i obrodziła dolarami”, bo „gdzieś zwęszyli kasy pełne”. Poeta wzywa zwykłych ludzi do buntu przeciw burżuazyjnym wojnom: „Rżnij karabinem w bruk ulicy!”. Wiersz ten spotkał się oczywiście z protestami i atakami na autora, który w „Miesięczniku Literackim” wyjaśniał, że miał na myśli wyłącznie wojny zaborcze. Ataki nacjonalistów na poetę przybrały na sile, lecz Tuwim - wypowiedziawszy im raz wojnę - nie ustępował. W 1936 roku napisał poemat satyryczny „Bal w Operze”, w którym ukazał hulaszczą zabawę elity w kraju pełnym nędzy. Poemat ten został skonfiskowany przez cenzurę. W bliskiej przyszłości miała się urealnić wizja wojny imperialistycznej, o jakiej pisał i przed jaką przestrzegał. Po wybuchu tej wojny Tuwim opuścił kraj i przebywając na emigracji napisał piękny i przepojony tęsknotą za krajem poemat dygresyjny „Kwiaty polskie”. https://rescogitans.pl