Wybuch drugiej wojny światowej miał wielki wpływ na działalność
twórców literatury polskiej. Od tego czasu ich twórczość należy do epoki
nazwanej na razie współczesnością. Charakteryzuje się ona poszukiwaniem nowych
form. Autorzy starając się jak najdokładniej oddać zachowania się ludności w
realiach wojennych przedstawiają bohatera w różny sposób. Jedni starali się nie
wywyższać jednostki ponad resztę, inni znów czuli się zobowiązani do przekazania
pokoleniom wielkich czynów, których autorami byli mali zwykli ludzie. Jeszcze
inni wiązali ze sobą obydwa te sposoby w celu osiągnięcia wcześniej zamierzonego
celu.
Sposobem relacji, która występuje w “Zdążyć przed Panem
Bogiem” Hanny Krall, a wynikającym z postawy dr Edelmanna jest deheroizacja.
Doktor wręcz nalega, aby opisywanych przez niego ludzi autorka przedstawiła jako
normalnych obywateli pełniących lepiej lub gorzej swoje obowiązki. Dążąc do jak
najprawdziwszego przedstawienia wydarzeń doktor wystrzega się jakiegokolwiek
wywyższania jednostek, ponieważ czytelnik mógłby skoncentrować uwagę na
bohaterskich czynach a nie na przesłaniu jakie posiada utwór czyli na wiernym
opisie zdarzeń w getcie, zachowań i przemyśleń ludzi
uwięzionych. Z podanych przyczyn, to jest poprzez chęć przedstawienia zachowań cywila w oblężonym mieście także autor
“Pamiętników z powstania warszawskiego” - Miron Białoszewski deheroizuje
zagrożonych warszawiaków, do których sam należy. Przedstawia on doświadczenia
cywila nie zaangażowanego w militarne zmagania, przedstawia świat schronów,
podwórek, skrytych przejść i kanałów, życie wypełnione strachem, ucieczką do
stopniowo zacieśniających się przestrzeni życiowych oraz zdobywaniem pożywienia
i wody. Tak właśnie przedstawia się życie cywila w tamtych warunkach. Nie jest
ono niczym wielkim, nie jest bohaterskie, jest po prostu ciągłym zagrożeniem i
lękiem.
Chęć przedstawienia bohatera jako zwykłego człowieka widoczna
jest także w “Medalionach” Zofii Nałkowskiej. Na przykładzie kilku osób chce ukazać losy
tysięcy ludzi. Są to zazwyczaj ludzie prości, niewinni, przyjmujący bierną
postawę wobec wojny. Nie mają poczucia swej bohaterskości, znają jedynie swoją
niedolę.
Można jednak doszukać się w tym utworze elementów heroicznych.
Postaciami przedstawianymi w sposób heroiczny są na pewno Greczynki, które
“śpiewały jakby były zdrowe”.
W dwojaki sposób ukazuje swych bohaterów także Borowski
w “Opowiadaniach”. Bez heroizmu
przedstawia tych, którzy “byli źli, okrutni,
bo chcieli przeżyć”. W stosunku do nich autor stosuje narrację
bihewiorystyczną, czyli ogranicza się do opisu zachowań ludzkich bez przemyśleń
i monologów wewnętrznych. Uważa on, że człowiek zlagrowany, to znaczy ten który
postanowił przeżyć w obozie, pozbawiony jest sfery uczuciowej. Dlatego też na
śmierć z honorem, będącą w warunkach obozowych jedyną możliwością zachowania
człowieczeństwa, decydują się jedynie ludzie świeżo przybyli mający poczucie
swej wartości jaką posiadali będąc wolnymi. Są to jednostki w pewien sposób
wybitne, wywyższone ponad poziom ogółu. Należą do nich między innymi stara
kobieta biorąca trupy dzieci, a także dziewczyna, która wskakuje do ciężarówki
ze świadomością swej bliskiej śmierci.
Podobnie postąpił Henio z “Początku” - Andrzeja Szczypiorskiego.
“Przyjął przeznaczenie z podniesioną głową” wracając do getta, gdzie czekała
go pewna śmierć. Jak więc widać w realiach wojennych jednostką wybitną można
pozostać niemalże jedynie poprzez poświęcenie swego życia dla wyższych
idei. Taki sposób kreowania bohatera przyjmuje w “Innym świecie” Gustaw Herling Grudziński. Heroiczną
postawę bohaterów swego utworu dostrzega w ich dążeniu do ratowania swej
godności. Przykładem takiej heroicznej postawy może być postać Kostylewa
opalającego sobie rękę w płomieniu aby tylko nie pracować dla Rosji a także
Natalia Lwowna popełniająca samobójstwo “na pięć minut przed wyrokiem”.
Fin Karinen podejmuje próbę ucieczki, która od samego swego początku skazana
jest na niepowodzenie. Mimo to jej plan podtrzymuje go na duchu i pomaga mu
przetrwać gdyż “człowiek nie może żyć, nie wiedząc po co żyje.” Jedynym
przykładem postawy heroicznej bez poświęcania swego życia była głodówka Polaków.
Taka forma sprzeciwu, protestu wymagała w warunkach obozowych ogromnej siły woli
i wielkiego zaparcia. W literaturze o tematyce
wojennej realizatorem twórczości, w której występuje heroizm jest Czesław
Miłosz. W wierszu “Ballada” składa on hołd matce rozpaczającej po stracie syna.
Jednocześnie utwór opisuje losy Gajcego, któremu wiersz ten jest poświęcony.
Autor opisuje jego czyny, pomimo że jego śmierć dla innych nic nie znaczy a
nawet “mówią, że wstydzić się trzeba, że niedobrej bronił sprawy”. Miłosz
dostrzega w losie Gajcego tragiczne losy pokolenia Kolumbów oraz niedolę wielu
polskich matek, na które współcześni nie powinni być obojętni. Temat obojętności
ludzi wobec cierpień lub śmierci innych poeta podejmuje także w wierszu
“Campo di Fiori”. Przedstawia zachowania ludzi w stosunku do bohaterów w dwóch
płaszczyznach historycznych; to jest przedstawia egzekucję Giordana Bruno na
tytułowym Campo di Fiori w Rzymie a także dzień powstania w getcie warszawskim
kiedy za jego murami przy dźwiękach wesołej muzyki w słoneczny wiosenny dzień
kręciła się karuzela i bawili się warszawiacy nie zauważając tragedii bohatersko
broniących się Żydów.
Zobojętnienie ludzi na losy innych jest także tematem wiersza
Tadeusza Różewicza “Matka
ocalonych”. Przedstawia w tym wierszu
obłąkaną po stracie dzieci matkę, ale najbardziej przeraża go obojętność ludzi
na cierpienie innego człowieka.
Baczyński widzi w heroizmie, tak samo zresztą jak w
patriotyzmie, jedyną drogę do ocalenia człowieczeństwa. W wierszu
“Pokolenie”
przyrównuje młodych ludzi, których najpiękniejsze lata przypadły na
“czas wielkiej próby”, do bohaterów
“iliady” mówiąc: “Nie wiedząc, czy my karty
iliady rzeźbione ogniem w błyszczącym złocie, czy nam postawią z litości
chociaż,
nad grobem krzyż”. Tak jak w “Balladzie”
Miłosza tak i u Baczyńskiego w “Elegii o… chłopcu polskim” występuje
motyw zrozpaczonej po śmierci syna matki. Przypomina ona jego niedolę i
cierpienia: “haftowali ci, syneczku,
smutne oczy rudą krwią,
malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg,
wyszywali wisielcami drzew płynące morze”.
Jest także przekonana o tym, że jej syn nie był zwykłym
człowiekiem, ale był jednostką wybitną, obdarzoną wielkim uczuciem. Matka wie o
tym, że jej syn pozostał do końca wierny Bogu i ojczyźnie - “Zanim padłeś,
jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką. Czy to była kula, synku, czy to serce
pękło?” Jego śmierć, na polu walki, tak podobna do sposobu umierania
średniowiecznych rycerzy, pozostała symbolem wiary i patriotyzmu ówczesnego
młodego pokolenia. |