Wyszukiwarka:
Artyku³y > Jêzyk Polski >

94. „Polska to rzecz wielka” ,czy „Polska to wszystko ho³ota, tylko im z³ota?”

94. „Polska to rzecz wielka” ,czy „Polska to wszystko ho³ota, tylko im z³ota?” Intelektualna wêdrówka przez wybrane epoki literackie w poszukiwaniu prawdy o polskim spo³eczeñstwie. Polskie spo³eczeñstwo jest bardzo kontrowersyjnym spo³eczeñstwem. Posiada bardzo wiele zalet, ale i tak¿e bardzo wiele wad. Polacy nigdy nie wiedz±, czego tak naprawdê chc±? Kiedy trzeba walczyæ o niepodleg³o¶æ to walcz± wszyscy z ca³ego serca, z wielk± zawziêto¶ci± i nienawi¶ci± do wroga, ale kiedy maj± ju¿ t± niepodleg³o¶æ, to k³óc± siê miêdzy sob±. Jest nawet takie stare powiedzenie: „Gdzie Polaków trzech, tam cztery zdania”. W ró¿nych epokach literackich, autorzy w swoich dzie³ach, ró¿nie przedstawiali naród polski. Raz bardziej pozytywnie, raz mniej. Jednak, ilo¶æ wad i zalet przewa¿nie siê równowa¿y³y, choæ nie zawsze. Takim przyk³adem jest epoka O¶wiecenia, gdzie pisarze g³ównie atakowali spo³eczeñstwo polskie, wytykaj±c im wszystkie wady. Do takich pisarzy zalicza, siê przede wszystkim Ignacy Krasicki. To on w³a¶nie w swoich satyrach, wytyka³ Polakom wszystko co z³e i niedobre. I tak by³o np. w satyrze pt. „Pijañstwo”. Poeta kre¶li tu, na zasadzie kontrastu, charakterystykê dwóch postaci. Pierwsza, to têpawy XVIII – wieczny szlachcic, nie stroni±cy od alkoholu, zabaw, bijatyk, rozumiej±cy szkodliwo¶æ pijañstwa, ale postêpuj±cy wbrew rozumowi. Dobrze wie, ¿e cz³owiek pijany traci pamiêæ, zdolno¶æ logicznego my¶lenia, nadwerê¿a zdrowie i skraca sobie ¿ycie. Druga postaæ, to cz³owiek o¶wiecony, który na pierwszym miejscu stawia rozum, cnotê i umiarkowanie. Poddaj±c siê woli rozumu, cz³owiek zachowuje zdrowie, energiê, jasn± my¶l, zyskuje maj±tek, zdobywa zaszczyt, s³awê i szacunek ludzi. Krasicki w tej satyrze, nie tylko ukazuje i piêtnuje prze¶laduj±c± Polaków plagê pijañstwa, ale równie¿ potêpia ¼le pojêt± przez rodaków go¶cinno¶æ, rozumian± jako wspólne pijañstwo. Podobnie rzecz siê ma w satyrze pt. „¯ona modna”. Krasicki krytykuje w tym utworze, tendencje wspó³czesnej sobie szlachty, do powierzchownego przejmowania zagranicznych, a zw³aszcza francuskich obyczajów, co prowadzi do rozrzutno¶ci i nie daje w zamian ¿adnych korzy¶ci duchowych ani kulturowych, w konsekwencji za¶, wiedzie do ruiny maj±tkowej i upadku szlachty. Inn± satyr± Krasickiego, wytykaj±c± wady spo³eczeñstwa polskiego, jest „¦wiat zepsuty”. Zasadnicza czê¶æ tej satyry, skomponowana jest na zasadzie kontrastu. Zestawiony zostaje obraz przodków, którzy starali siê zachowywaæ i rozwijaæ cnotê, oraz wszelkie pozytywne cechy – z obrazem wspó³czesnego pokolenia, które porzuci³o drogê cnoty i prawo¶ci charakteru, pogr±¿aj±c siê w otch³ani k³amstwa, bezbo¿no¶ci i rozpusty. Powodem podstawowym owego zepsucia obyczajów, jest – wed³ug podmiotu lirycznego – „jawnego spro¶no¶æ niedowiarstwa”, które szerzy siê bez przeszkód w ca³ym spo³eczeñstwie. Dalej nastêpuje wyliczenie innych nieprawo¶ci i wad: nienawi¶æ, chciwo¶æ, niestatek, rozwi±z³o¶æ, „jawna kradzie¿”, ob³uda i przewrotno¶æ, ukazuj±ca upadek moralny epoki. Podmiot liryczny formu³uje wniosek, bêd±cy przestrog±, i¿ z³e obyczaje doprowadzi³y do upadku tak wielk± potêgê, jak± niegdy¶ by³o Cesarstwo Rzymskie. Ostatnim utworem Ignacego Krasickiego jaki przytoczê, jest „Monachomachia”. G³ówn± ide± poematu jest, ukazanie i krytyka ujemnych stron ¿ycia polskich zakonów ¿ebraczych. Ju¿ na wstêpie autor zaznacza, ¿e „nie wszystko z³oto co siê ¶wieci z góry”. Utwór ma wiêc na celu, nakre¶lenie bez retuszu obrazu ¿ycia wielu ówczesnych zakonników. Pos³uguj±c siê subteln± drwin± i ironi±, autor piêtnuje takie ich wady, jak pijañstwo, lenistwo, pró¿no¶æ, g³upotê i brak chêci do poszerzania swych horyzontów intelektualnych. Krasicki nie szczêdzi k³ótliwym i rozpitym mnichom krytyki, z³o¶liwych docinków, zgodnie zreszt± z zasadami: „Prawdziwa cnota krytyk siê nie boi” oraz „Szanujmy m±drych, przyk³adnych, chwalebnych,/¦miejmy siê z g³upich, choæ i przewielebnych”. W nastêpnych epokach nie ma ju¿ tak dosadnej krytyki spo³eczeñstwa polskiego, jak w O¶wieceniu. Autorzy zaczêli ukazywaæ tak¿e dobre jego strony, a g³ównie patriotyzm. Choæ nie zawsze im siê to udawa³o. ¦mia³o mogê tu przytoczyæ, kilka bardzo trafnych przyk³adów z epoki Romantyzmu. Jednym z nich, jest fragment pie¶ni VIII poematu „Podró¿ do Ziemi ¦wiêtej z Neapolu” pt. „Grób Agamemnona”. Jest to hymn, nawo³uj±cy Polskê, do podjêcia aktywnej walki w celu odzyskania niepodleg³o¶ci. Win± za niepowodzenia, obarcza poeta zbyt konserwatywn± szlachtê, przeciwniczkê zbrojnego czynu. Uczucia patriotyczne, wci±¿ ¿ywe w narodzie, przyt³umione zosta³y przez ideologiê bierno¶ci i obawy. S³owacki wyra¼nie przeciwstawia siê cierpiêtniczej postawie narodu, który, rozpamiêtuj±c swe klêski, niezdolny jest do czynu. Bierno¶æ Polski, zafascynowanie cudzymi wzorami i zagubienie patriotycznych warto¶ci, doprowadzi³y wed³ug poety do upadku. Oskar¿ycielska pasja ma na celu obudzenie narodu i poderwanie go do zbrojnego czynu. Ten sam problem, lecz nieco inaczej, jest przedstawiony w „Dziadach” czê¶ci trzeciej, Adama Mickiewicza. Poeta, ukazuje w niektórych scenach, podzia³ narodu polskiego. Zgromadzenie w Salonie Warszawskim, dzieli siê na dwie grupy: patriotów i zdrajców. Pierwsi, rozmawiaj± o prze¶ladowaniu narodu polskiego, natomiast drudzy, o balach, organizowanych przez Nowosilcowa. W scenie u Senatora, poeta skontrastowa³ postaci zdrajców ojczyzny, którzy ze strachu o w³asne ¿ycie, ¿±dni zaszczytów i podsycani chciwo¶ci± s³u¿± carowi, z cierpieniem pani Rollinson oraz jej wiêzionego i torturowanego syna. Poeta, ¶wiadomy tragicznego podzia³u narodu polskiego, wskazuje na tkwi±ce w nim si³y, które ¶wiadcz± o tkwi±cym w nim patriotyzmie, zdolnym doprowadziæ Polskê do wolno¶ci. Tak samo ma siê sprawa w epopei narodowej, równie¿ Adama Mickiewicza, pt. „Pan Tadeusz”. Autor, stara³ siê stworzyæ w „Panu Tadeuszu”, mo¿liwie pe³ny obraz szlachty polskiej: zarówno tej zamo¿nej, jak i zubo¿a³ej, za¶ciankowej. Nadrzêdn± warto¶ci±, okre¶laj±c± szlachtê, jest patriotyzm przejawiaj±cy siê przede wszystkim, w przywi±zaniu siê do tradycji i polsko¶ci oraz odrzuceniu wzorów cudzoziemskich. Charakteryzuj±c szlachtê polsk±, Mickiewicz nie zapomnia³ wszak¿e o jej wadach: k³ótliwo¶ci, sk³onno¶ci do procesowania siê, warcholstwie i brawurze. Opisuj±c polsk± szlachtê, autor przedstawia ¶wiat sarmacki z jego wszystkimi wadami i zaletami. Jest to obraz pe³en nostalgii, za odchodz±c± w przesz³o¶æ rzeczywisto¶ci±, dlatego poeta nie wyolbrzymia szlacheckich przywar, ale traktuje spo³eczno¶æ z Soplicowa z sympati±. Podobn± wymowê ma tak¿e „Kordian” Juliusza S³owackiego. Szatan z „Kordiana” pragnie buntu narodu, ale równocze¶nie marzy o jego klêsce. Wykorzystuj±c magiczne moce, diab³y stwarzaj± przywódców powstania listopadowego, którzy przyczyni± siê do klêski niepodleg³o¶ciowego zrywu. Jednak bierno¶æ i konserwatywno¶æ tych przywódców powstania, wynikaj±ca z podesz³ego wieku i nieumiejêtno¶ci podejmowania decyzji, przyczyni³y siê, zdaniem poety, do upadku zrywu z 1830r. M³odzieñczy zapa³ i zryw niepodleg³o¶ciowy, który móg³ przynie¶æ Polsce wymierne efekty, zosta³, zdaniem poety, zaprzepaszczony przez konserwatywnych, z racji swego sêdziwego wieku, nale¿±cych do przesz³o¶ci, dzia³aczy. W bardzo podobny sposób, zosta³o przedstawione spo³eczeñstwo polskie w Pozytywizmie. Pod tym wzglêdem jest to bardzo zbli¿ona epoka do Romantyzmu. Na dowód tego, pozwolê sobie na przytoczenie kilku przyk³adów. Mo¿na do nich ¶mia³o zaliczyæ „Potop” Henryka Sienkiewicza – jedn± z czê¶ci trylogii – która, najtrafniej odzwierciedla ten temat. Na pocz±tku powie¶ci, ukazuje autor upadek moralny spo³eczeñstwa polskiego, zdradê, zaprzedanie wrogom przez klasê rz±dz±c± w³asnego kraju, odstêpowanie od w³adcy, przechodzenie na stronê Szwedów, apatiê i rezygnacjê dochodz±c± do szczytu, piêtnuj±c zdradê magnatów przeciwstawionych patriotycznej szlachcie, mieszczañstwu i ludowi. Pó¼niej nastêpuje punkt zwrotny, zmieniaj±cy nastroje w spo³eczeñstwie i budz±cy wiarê. Nastêpnie, pod¼wigniêcie siê narodu i stopniowe jego odradzanie siê duchowe. Przy koñcu powie¶ci widzimy ju¿, odrodzenie moralne ca³ego spo³eczeñstwa. Nawet Szwedzi nie mog± siê nadziwiæ zmianie, jak zasz³a w narodzie, który od niedawna nie stawia³ im ¿adnego oporu. Motyw odrodzenia narodu w powie¶ci „Potop” – to tylko w³a¶ciwy powrót do stanu wyj¶cia. Zbrodnia, z³o zostaje ukarane, a satysfakcja osobista, moralna, dotyczy tych, którzy wiernie trwali przy królu i Rzeczypospolitej lub tych, którzy – jak Kmicic – okupili swoje niegodne czyny. Sienkiewicz pokazuje w „Potopie”, ¿e Polacy w sytuacjach krytycznych potrafi± siê zjednoczyæ i walczyæ o niepodleg³o¶æ. Temat patriotyczny równie¿ podjê³a Maria Konopnicka, w swym utworze pt. „Rota”. Jest to odezwa, skierowana do wszystkich Polaków, zw³aszcza za¶ mieszkañców zaboru pruskiego. Wiersz wype³nia duma z przynale¿no¶ci do „królewskiego szczepu Piastowskiego” i wola walki o niepodleg³o¶æ kraju, wolno¶æ narodu. Ostatnie strofy szczególnie dobitnie wyra¿aj± wiarê, w mo¿liwo¶æ odzyskania suwerenno¶ci i niezawis³o¶ci kraju. Równie¿ w „Lalce” Boles³awa Prusa, mamy do czynienia, ze zró¿nicowanym spo³eczeñstwie polskim. Dzieli siê ono, na arystokracjê, szlachtê i mieszczañstwo. Arystokracjê tradycyjnie charakteryzuje pró¿niactwo, paso¿ytnictwo, pogarda dla pracy, fa³sz, zak³amanie, ob³uda, egoizm, pycha, wystawny tryb ¿ycia, brak patriotyzmu. Lecz wyj±tek od tego, stanowi osoba baronowej Zas³awskiej i Juliana Ochockiego. Szlachta za¶ jest warstw± zamieraj±c±, po uw³aszczeniu ch³opów nie potrafi gospodarowaæ, trwoni pieni±dze, zad³u¿a siê i wyprzedaje. Mieszczañstwo natomiast, wykazuje brak inicjatywy, energii i wiary we w³asne si³y, brak chêci do pracy, brak zapobiegliwo¶ci i oszczêdno¶ci. Nie posiada szerszych aspiracji ani ambicji, jest s³abe, sk³ócone, niedo³ê¿ne, bierne i zacofane. Ogólnie rzecz bior±c, Polska jest krajem, w którym „jedni gin± z niedostatku, a drudzy z rozpusty (...)”. Spo³eczeñstwo polskie marnotrawi dorobek pokoleñ, niszczy jednostki nieprzeciêtne, warto¶ciowe. Prus, domaga siê od narodu polskiego, szacunku dla pracy i nauki. W przeciwieñstwie do „Lalki” Prusa, Eliza Orzeszkowa stara³a siê ukazaæ, w swojej powie¶ci pt. „Nad Niemnem”, pozytywnie – stan spo³eczeñstwa polskiego. Przedstawiciele, najm³odszego pokolenia w powie¶ci (Marysia, Witold) – to ludzie ¶wiadomi zadañ, które maj± do spe³nienia jako jednostki wykszta³cone, orientuj±ce siê w sprawach spo³eczno – politycznych. Nieco starsi, Justyna i Janek odwa¿nie podejmuj± decyzjê, s± samodzielni, uczciwi, pracowici, stworz± dobre ma³¿eñstwo i bêd± wychowywaæ pokolenia Polaków – patriotów. Pokolenie ludzi dojrza³ych – Benedykt i Anzelm powraca do dawnych idea³ów, od¿ywa w nich pamiêæ wielkich narodowych wyst±pieñ i piêknego okresu jedno¶ci i zgody. W powie¶ci, zaprezentowane zosta³y sylwetki pierwszych polskich emancypantek: Maria Kir³owa, Justyna Orzelska. Jest te¿, co prawda na drugim planie, pokazana nauczycielska dzia³alno¶æ Marysi Kir³ówny, która uczy ch³opskie dzieci. S± tak¿e w powie¶ci bohaterowie negatywni, ale oni ostatecznie schodz± na dalszy plan. Nieco krytyczniej co do wyra¿enia opinii o spo³eczeñstwie polskim, wyra¿ano siê w epoce Modernizmu. Dobrym tego przyk³adem jest dramat naturalistyczny Gabrieli Zapolskiej pt. „Moralno¶æ pani Dulskiej”. Na przyk³adzie Dulskiej i jej rodziny, autorka przeprowadzi³a krytykê mieszczañstwa. Jest ona wymierzona przeciwko takim cechom jak: moralne zak³amanie, sk±pstwo, egoizm, pogarda dla ludzi stoj±cych ni¿ej, prymitywizm umys³owy. Nazwisko bohaterki, da³o pocz±tek pojêcia dulszczyzny, czyli ko³tuñskiej, mieszczañskiej hipokryzji, ciasnocie horyzontów i wysokim mniemaniu o w³asnych walorach moralnych i intelektualnych. Moralno¶æ Dulskiej, ogranicza siê do zasady „prania brudów we w³asnym domu”, tuszowaniu skandalów, dba³o¶ci± o pozory, przekonaniu, ¿e pieni±dz nie cuchnie. Nazwisko Dulskiej sta³o siê synonimem ciemnoty, zacofania, cech ko³tuna i filistra. Z podobn± ocen±, lecz nieco innym problemem, narodu polskiego spotykamy siê w noweli Stefana ¯eromskiego pt. „Si³aczka”. Pozorne wyakcentowanie postaci doktora Obareckiego jest tu mistrzowskim posuniêciem, dziêki któremu, autor uzyska³ oparte na zasadzie kontrastu porównanie dwóch postaw moralnych: egoizmu i swoistego lenistwa doktora, z krañcowym po¶wiêceniem ludziom i idei m³odej nauczycielki. Obarecki, jest postaci± o chwiejnej woli i s³abej psychice, dlatego w koñcu zostaje pokonany i przy³±cza siê do z³a, z którym pocz±tkowo walczy³. Panna Stanis³awa za¶ – w my¶l idei „pracy u podstaw” – do samego koñca trwa na swym posterunku, walcz±c z ciemnot± ch³opstwa i nieustraszenie przezwyciê¿aj±c mno¿±ce siê na jej drodze przeszkody, czym te¿ zyskuje sobie mi³o¶æ tych, którym po¶wiêci³a swoje ¿ycie. St±d te¿, pochodzi okre¶lenie „si³aczka” wykorzystane jako tytu³, a bêd±ce równie¿ w pewnym okresie synonimem okre¶lonej pracy ideowej. W tych utworach, które teraz przytoczê ponownie, pojawia siê problem próby odzyskania niepodleg³o¶ci przez Polskê. W utworze pt. „Rozdziobi± nas kruki, wrony...” ¯eromski twierdzi, ¿e g³ówn± przyczyn± klêski by³o os³abienie ducha w narodzie, który nie wytrzyma³ ciê¿kiej próby i szybko siê za³ama³. Autor, ukazuje obojêtno¶æ ludu wiejskiego wobec powstania, sugeruj±c jednocze¶nie, ¿e taki stan rzeczy spowodowany zosta³, wielowiekowym wyzyskiem pañszczy¼nianym i ciemnot±, której winni byli posiadacze ziemscy. Oskar¿eniem skierowanym przeciw wy¿szym klasom polskiego spo³eczeñstwa, jest równie¿ metaforyczny obraz stada wron, którego dzia³ania s± przedstawione za pomoc± okre¶leñ, przypominaj±cych s³ownictwo zaczerpniête z debat i polemik ówczesnego polskiego obozu ugodowego. Utworem, koñcz±cym moj± pracê jest „Wesele” Stanis³awa Wyspiañskiego. Jest to wielkie dzie³o, traktowane jako jedna z najistotniejszych wypowiedzi poetyckich, na temat polskiego spo³eczeñstwa. Podkrakowskie wesele, na którym spotkali siê przedstawiciele ch³opów i inteligencji z miasta, pos³u¿y³o pisarzowi za punkt wyj¶cia, do przeprowadzenia dog³êbnego rozrachunku ze wspó³czesnym sobie spo³eczeñstwem. W dramacie, pojawia siê ca³a galeria postaci reprezentatywnych dla ówczesnego spo³eczeñstwa, a tak¿e zjawy, go¶cie z za¶wiatów, wyra¿aj±cy marzenia i niepokoje realnych postaci. Spo³eczeñstwo polskie ukazane w dramacie, jest niezdolne do czynu powstañczego, zawiod³a zarówno inteligencja – nieodpowiedzialna, boja¼liwa, jak i ch³opi – niedojrzali politycznie, niesamodzielni. Nie dosz³o do sojuszu stanów. Zadawnione urazy i odwieczne konflikty, przyczyni³y siê do nieufno¶ci i niezrozumienia. Reasumuj±c moje powy¿sze rozwa¿ania na temat oceny spo³eczeñstwa polskiego w literaturze polskiej, kategorycznie stwierdzam, ¿e nie da siê jednoznacznie okre¶liæ „charakteru” naszego narodu. Jak wspomnia³em ju¿ na samym pocz±tku, spo³eczeñstwo polskie jest bardzo kontrowersyjne, to znaczy zró¿nicowane w sensie jego postaw w stosunku do danej sytuacji. W momentach krytycznych potrafi siê bardzo szybko i skutecznie zmobilizowaæ i zjednoczyæ ze sob±. Zapomnieæ o wszystkich dotychczasowych zatargach i nieporozumieniach. Natomiast, kiedy nie ma takiej potrzeby to s± nastawieni do siebie wrogo i dziel± siê miêdzy sob± na „dobrych” i „z³ych”, „m±drych” i „g³upich”. Tak siê dzieje nawet do dzi¶, gdy¿ widocznie mamy ju¿ tak± mentalno¶æ, któr± odziedziczyli¶my z dziada, pradziada.