Wyszukiwarka:
Artykuły > Język Polski >

10. WIEŚ

10. WIEŚ Chcąc rozpatrywać życie na polskiej wsi należy sięgnąć do literatury. Przez wieki przekazywała ona obraz wsi. Wsi, która była arkadią, miejscem szczęścia, sentymentalnych spotkań, pracy, bólu i cierpienia. Niekiedy obraz ten był wyidealizowany, nieprawdziwy, innym razem zbyt realistyczny. Mikołaj Rej w „Żywocie człowieka poczciwego” przedstawił zalety życia na wsi. Wykreował on wzór człowieka, który zdobywszy niezbędną wiedzę, wychowanie wybiera życie ziemianina i wraz z żoną równą mu pochodzeniem oraz majątkiem boryka się z troskami, odczuwa radość z tego życia. Ów szlachcic szczęście może czerpać w czasie pracy w ogrodzie, przy sadzeniu drzew, zbierając owoce, delektowaniem się darami natury takimi jak serki, masełka, świeże jajka. Jednakże Rej stworzył nieprawdziwy obraz wsi pomijając problem wykorzystywania chłopów, których przedstawił jako szczęśliwych, żyjących w zgodzie z właścicielami ziemskimi ludzi. Inną najpiękniejszą i zarazem najsłynniejszą ze staropolskich poetyckich pochwał wsi i „ziemiańskiej szczęśliwości” jest pieśń „Panny XII” z „Pieśni świętokrzyskiej o Sobótce” zaczynającej się od słów „Wsi spokojna, wsi wesoła” i pytań retorycznych obwieszczających zachwyt poety dla „wieśnych czasów i pożytków”. Jan Kochanowski stworzył w tym utworze swój rodzaj bohatera pana-gospodarza i chłopa-oracza w jednej osobie. Wyeliminował w ten sposób naturalny konflikt społeczny. Pomijając ten problem mógł zachwycać się nad urokami, przyjemnościami oraz pożytkami życia wiejskiego wskazując na prostotę, godność i dostojeństwo tego życia. Jednak opis ten nie był całkowicie prawdziwy. Zupełnie inna wieś przedstawiona jest w „Żeńcach” Szymona Szymonowica. W tym utworze zawarta jest prawda o ówczesnych stosunkach społecznych. Tutaj starosta biczem zmusza do ciężkiej, długiej pracy chorą kobietę. Chłopki cieszą się śpiewając gdy ekonom się zbliża, lecz gdy odchodzi złorzeczą mu i drwią z niego. W „Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowej obraz życia jest bardziej wyrazisty i dokładny. Szlachta zaściankowa, zwana w powieści ludem, biedna, ciemna, przeludniona, posiadająca niewielkie kawałki ziemi zbliżona jest do chłopów. Podobnie jak oni są w poczuciu niższości i zależności od dworu. Mimo konfliktu między Bohatyrowiczami i Korczyńskimi zostaje przez Witolda podjęta próba polepszenia stosunków, co doprowadza do pobratania się dworu z ludem. Symbolem pojednania się jest miłość Jana i Justyny, przez Orzelskiego nazwana mezaliansem. Innym przykładem pogodzenia chłopów z ze stanem szlacheckim jest „Wesele” Wyspiańskiego. W bronowickiej chacie zebrali się przedstawiciele inteligencji oraz chłopi, aby uczcić ślub ludzi pochodzących z dwu różnych warstw społecznych. W „Tadeuszu” Orzeszkowa pomija życie ziemian ukazując nędze i ciemnotę służby folwarczej pracującej ciężko na pańskim polu. Bieda chłopska jest podkreślona przez nieustanne pokrzykiwania idącego za pługiem chłopa, ciągłe poganianie pracujących kobiet wiejskich przez zarządcę oraz tragedię chłopca i jednocześnie rodziców. Śmierć małego nie pilnowanego chłopca, za którą odpowiedzialnością obarcza autorka obojętnych i prowadzących pasożytniczy tryb życia mieszkańców dworu zajmujących się wyłącznie zabawą, jest w kontraście z sielankową atmosferą letniego majowego dnia. Zacofanie, ciemnota została ukazana także w „Antku” B. Prusa. Tutaj dziecko wiejskiej kobiety leczy się poprzez włożenie go do pieca. Innym razem w „Janku Muzykancie” młody, muzycznie utalentowany pastuszek zostaje zabity za chęć dotknięcia upragnionych skrzypek. W swym ostatnim utworze pt. „Chłopi”, Reymont nie idealizował życia i charakterów chłopów w sposób właściwy epoce dawniejszej, lecz odtworzył świat chłopski ze stanowiska samego chłopa cierpiącego na niedobór ziemi. Przedstawił go jako sprzątającego z pól resztę darów ziemi i siejącego w jej „rozdarte żelazem łono” zaczątki przyszłych zbiorów. W porze gwałtownych i absorbujących zajęć rolnych chłop nie ma czasu zajmować się sprawami osobistymi: ziemia go trzyma na uwięzi. Trzeba nie tylko orać, siać, bronować, ale i sprzedawać na jarmarku to, co się urodziło, a kupować to, czego brak i przygotowywać się do przybycia zimy. Im bliżej zimy, tym chłop bardziej uniezależnia się od tyrani ziemi zapadającej w sen głęboki i tym więcej zaczyna żyć życiem własnym, wewnętrznym. Wtedy spędza czas na hucznej hulance, posiedzeniach sądu gminnego, naradzie dotyczącej interesów gromady, na weselu obchodzonym według starych tradycyjnych form itd. Ważną rolę w życiu chłopa odgrywa religia, którą pojmuje naiwnie i odczuwa głęboko i silnie. Wizerunek chłopów, którzy tworzą wieś w literaturze polskiej uległ przekształceniu. Początkowo był to raczej dekoracyjny motyw niżeli człowiek. Jednak pod wpływem realistycznych prądów w piśmiennictwie zbliżył się on do rzeczywistości. Coraz częściej zaczęto traktować lud z pewnego specjalnego stanowiska, wybierając te momenty życia wiejskiego, które wywoływały reakcję przeciwko obojętności ogółu na losu włościan.