Wyszukiwarka:
Artykuły > Wypracowania >

Zapożyczenia językowe



Leksykon języka polskiego składa się ze słownictwa rodzimego i zapożyczonego. Zapożyczenia wyrazowe pojawiają się w polszczyźnie od początku jej rozwoju. Są świadectwem naszych kontaktów kulturowych, politycznych i gospodarczych z innymi narodami.

Istnieje pięć rodzajów zapożyczeń:

  • właściwe - wyrazy są przyswajane pośrednio lub bezpośrednio z jakiegoś języka
  • sztuczne - wyrazy tworzy się w danym języku ze składników obcej mowy
  • bezpośrednie - samoistne i bezpośrednie przedostawanie się wyrazów z jednego języka do drugiego
  • pośrednie - przenikanie wyrazów za pośrednictwem języków trzecich
  • repliki - (kalki wyrazowe) tłumaczenie na dany język wyrazów lub związków frazeologicznych

Przyjrzyjmy się niektórym przykładom wyrazów obcego pochodzenia, występującym w staropolskich zabytkach językowych.

Jednym ze wczesnych zapożyczeń z łaciny jest rzeczownik cesarz. Pochodzi z czasów przedchrześcijańskich i wywodzi się od imienia Juliusza Cezara. Języki słowiańskie zapożyczyły go za pośrednictwem języków germańskich. Był on określeniem władcy. W językach wschodnich Słowian utrwaliła się skrócona forma car. Podobną genezę ma wyraz król. Był on adaptacją germańskiego imienia Karl, które nosił (w germańskim dialekcie) Karol Wielki. Był najpotężniejszym i najsłynniejszym władcą wczesnośredniowiecznej Europy i dlatego też jego imię stało się symbolem i tytułem władcy.

Germańską podstawę ma również wyraz ksiądz. Będący słowiańskim, a potem polskim przekształceniem gockiego wyrazu kunnigs. Zgodnie z germańskim odpowiednikiem oznaczał on początkowo władcę czy dostojnika, także świeckiego. Wówczas wyrazy książe, księżyc oznaczały syna księdza (władcy, dostojnika). Gdy wyraz ksiądz zaczął odnosić się tylko do duchownego, książe stał się synonimem władcy świeckiego, a księżyc uzyskał znaczenie przenośne - "satelita Ziemi".

Najstarsze zapożyczenia wyrazowe z łaciny i greki, dokomywane naczęściej za pomocą języków germańskich, na ogół występują w polskim do dziś. Są to takie wyrazy jak: chleb, deska, kocioł, miecz, ocet, osioł, pieniądz, pług, szkło, wino.

W okresie staropolskim dwa języki najmocniej oddziaływały na polski: czeski i niemiecki. Język czeski wpływał dwojako: z jednej strony pośredniczył w przyjmowaniu wyrazów łacińskich (szczególnie terminologii chrześcijańskiej, ze względu na chrzest), a z drugiej kształtował fonetycznie wyrazy staropolskie. W ten spośob pojawiły się w polskim takie wyrazy jak: kościół (czes.kostel łac.castellum), opat (czes. opat łac. abbate), poganin (czes.pohan łac.paganus) i inn.

Ciekawe była adaptacja wyrazu kmieć. W XV wieku oznaczał on poddaneg, lecz zamożnego gospodarza. Jednakże łacińska podstawa "comes" i czeski odpowiednik "kmet", oznaczała "towarzysza władcy, wodza". Podobne znaczenie miała najstarsza polska forma "kmieć" - "urzędnik książęcy". A więc wyraz ten uległ swoistej degradacji.

Fonetyczne wpływy czeskiego to takie przekształcenia jak: wiesiele (staropol.) - wesele (współ.), sierce - serce, obywaciel - obywatel. Początek renesansowego kształtowania polszczyzny znacznie osłabił wpływy czeskie.

Niemieckie natomiast występowały jako efekt niemieckiego osadnictwa w miastach i na wsi. W związku z tym wpływały na terminologię gospodarczą, społeczną, wojskową itp., np.: cech, celnik koszt, murarz, sołtys, wójt, rynek, bruk, rycerz, hetman.

W okresie staropolskim (do XVI w.) zapożyczenia z innych języków były sporadyczne, jak np. pierwsze zapożyczenia z kultury orientalnej: atłas, adamaszek (arab.), bachmat (turec.), czy z łaciny w terminologii naukowej, teologicznej i akademickiej.

Na powyższych przykładach widać, że źródła zapożyczeń językowych uzależnione były przyczynami politycznymi, gospodarczymi i kulturowymi. I tak przez cały okres średniopolski (XVI-XVIII) zwiększyły się wpływy łaciny. Uczono jej powszechnie w szkołach i akademiach, a jej znajomość świadczyła o poziomie intelektualnym. Była językiem elit, kościoła i dyplomacji. Dlatego też rozwijająca się administracja swoje zapotrzebowania na nową terminologię pokrywała zapożyczeniami z tego języka: akademia, akt, dialog, aparat.

Trwające od XIV wieku konakty z Węgrami zacieśniły się za panowania Stefana Batorego. Skutki: czekan, katana, hajduk, dobosz. Wspólistnienie w jednym państwwie z narodomen ruskim pozostawiła w polskim ślady w postaci takich wyrazów jak: chłystek, hołota, zbroja.

Kontakty z państwami Islamu na płd.-wsch. zaowocowały takimi zapożyczeniami z języka tatrskiego i tureckiego: basza, buława, kobza, ułan.

Akademickie związki uniwersytetów Rzeczpospolitej z uczelniami włoskimi, a także wpływy italskie związane z osobą królowej Bony powodowały zapożyczenia - bank, fraszka, kalafior, szpada, tort.

Wiek XVII zapoczątkował wpływy języka francuskiego, których ośrodkiem był dwór królewski, głównie za sprawą Marii Gonzagi i Marii d'Arquien. W XVII wieku zapożyczenia nie są jeszcze zbyt liczne: batalia, dama, szarża, natomiast nasiliły się znacznie w wieku XVIII za panowania Sasów. Wyparła ona i zastąpiła łacinę (ogólny światowy trend). Pisarze Oświeceniowi podjęli walkę z francuszczyzną, lecz i tak panowała ona do połowy XIX wieku jako język salonów i dyplomacji.

W wieku XX przyczyny polityczne powodowały zaistnienie zapożyczeń z języka rosyjskiego, natomiast popularność i ekspansywność kultury anglosaskiej, a zaczym i języka angielskiego spowodowała wielką ilość zapożyczeń z tego języka.