O |
d początku świata ludzie wierzyli w różne przedmioty i bóstwa. Brały się one z niewiedzy i zagadek na, które człowiek nie mógł znaleźć odpowiedzi.
Wykopaliska dostarczyły pewnej liczby znalezisk z związanych z obsługą kultu religijnego Słowian. Klepsydrowate obiekty gliniane były zapewne miniaturowymi ołtarzami, podstawkami pod składane bóstwom ofiary nawiązującymi do wyobrażenia tronu, będącego na europejskim południu symbolem sakralnym Wielkiej Matki, bogini płodności.
Do
kategorii przedmiotów pełniących magiczne funkcje i będących między innymi
także atrybutami czarownika należy zaliczyć ponadto gliniane grzechotki,
miniaturowe instrumenciki perkusyjne, znajdowane zarówno w osiedlach ludzkich,
jak i na cmentarzyskach. W owym czasie czarownicy byli najprawdopodobniej
metalurgami, odlewcami i kowalami. Istnieje przekonanie, że nosili oni ozdobne,
wyróżniające ich nakrycie głowy w
postaci pióropusza. Już z wczesnej epoki żelaza pochodzą osobliwe przybory
czarodziejskie służące wróżbitom do odgadywania woli bogów i przewidywaniu
przyszłości.
Archeologia
zna odosobnione miejsca, na których gromadziły się rody społeczeństwa w celu
odprawiania obrzędów religijnych. Na szczycie góry Ślęży, uchodzącej za polski
Olimp , na sąsiadującej z nią Raduni i na Górze Kościuszki odkryto kultowe
kręgi kamienne, opasujące niskimi groblami rozległe polany, na których
Prasłowianie zbierali się w określonym czasie w celu sprawowania kultu.
Znajdujące się na Ślęży i w jej pobliżu monumentalne rzeźby kamienne,
pochodzące z połowy ostatniego tysiąclecia p.n.e., a więc współczesne owym
kręgom kamiennym, dają wyobrażenie o imponującej wprost oprawie ówczesnego
kultu. Wszystkie te rzeźby związane są z kultem płodności i słońca, oznaczane
ukośnym krzyżem, będącym właśnie symbolem słońca i płodności. Przedstawiają
przeważnie niedźwiedzia, a w jednym wypadku postać ludzką, prawdopodobnie
kobiecą, w długiej szacie i z ogromną rybą. Na Łysej Górze miał miejsce kult
trzech bałwanów: Ładę, Bodai Leli. Łada miała swoje święto w okresie zielonych
świąt i łączono ją z kultem macierzyństwa.
We
wczesnej epoce żelaza plemiona prasłowiańskie podlegały zmianom celtyckim i
scytyjskim. Fakt ten wyjaśnia kierunki zapożyczeń w dziedzinie wierzeń
religijnych. Celtowie bowiem czcili Boginie-matkę, pod postacią niedźwiedzicy,
a Scytowie rybę jako bóstwo płodności.
W
prasłowiańskim systemie wierzeniowym następuje proces personifikacji wyobrażeń
bóstw. Dopiero bowiem po tym zaczęto budować pomieszczenia podobne do
mieszkalnych dla istot przypominających wyglądem człowieka. Z początku miały
bardzo małe rozmiary, mogące tylko pomieścić bóstwo. Następnie większe
przypominające mieszkania, o rozmiarach 3 x 6 m ustawianego na placu osiedla.
Wiązało się to ze składanymi im ofiarom.
Wszyscy
Słowianie byli czcicielami boga ognia i słońca. Czcili zarówno ogień ziemski,
jak i niebieski pod postacią płonącej tarczy słonecznej, zwąc bóstwo ognia Swarogiem, a słońce Swarożycem, przy czym ta druga nazwa
może oznaczać syna Swaroga. Swarog
był czczony przez Słowian zachodnich, jak i Słowian wschodnich na Rusi jako
boski kowal. W panteonie wczesnośredniowiecznych Słowian czołowe miejsce
zajmowały właśnie te dwa bóstwa. Synonimem Swarożca
jest Daźbóg, także bóstwo – ognia
słonecznego.
Głównym
bóstwem pogańskiego Olimpu polskiego był Swarog,
którego imię dostrzec można zdaniem niektórych badaczy w kilku nazwach
miejscowości ( np. Swarożyno ). Obok niego występował syn jego Daźbóg, którego imię było popularne u
nas w pewnych środowiskach pod koniec średniowiecza, dalej Rgieł, bóg polnych urodzajów, poświadczony w polskich nazwach
miejscowości: Rgielsko i Rgilewno, i Siem, bóstwo opiekuńcze życia
rodzinnego. Ponadto występuje Weles,
bóg bydła a zarazem, podobnie jak Długoszowe bóstwo Nyja, władający krainą dusz zmarłych przodków – nawek. Niektóre z
tych bóstw czczone także na Rusi. Jeżeli nadto uwzględnimy, że Polacy mieli
jeszcze w swym panteonie jeszcze boga wiatru Pogwizda, a obok niego demony
takie, jak południce czy wiły, lub opiekujący się gospodarstwem domowym duszek
domowy uboże, wymieniany w polskich
kazaniach średniowiecznych. Ta galeria rodzimych bóstw i demonów ma cechy dla
rolniczych Słowian kultu ubóstwionych i
uosobionych sił przyrody.
W
Kijowie i Nowogrodzie oraz na Bałkanach czczono bóstwo zjawisk atmosferycznych,
gromowładnego Peruna, boga
błyskawicy. . Perun - znaczy tyle co
„ten, co uderza”. W Peryni koło Nowogrodu Wielkiego znajdowała się jego
świątynia. Był to niewielki, kolisty plac w kształcie kwiatu o ośmiu płatkach.
Pośrodku placu opasanego rowem, w którym płonęły znicze, znaleziono ślady
posągu Peruna. Na Rusi oddawano też
cześć Jaryle, słonecznemu bóstwu
płodnej przyrody, znanemu być może też u Słowian zachodnich.
Innym
wielkim bóstwem był Światowid, którego
posąg wydobyto w XIX w. w Zbruczu. Uchodzi za bóstwo ogólnosłowiańskie.
Światowid znaczy tyle co, ten który rozporządza mocą nadprzyrodzoną. Uważano go
za boga ognia, lasu, wojny i urodzaju. Jego Świątynia znajdowała się w Arkonie.
Znajdował się tam, jego posąg o czterech twarzach, z rogiem w dłoni i mieczem przy boku.
W
śród ogólnosłowiańskich bóstw należy wymienić Wołosa – Welesa,
wspomnianego bóstwa bydła, a zarazem boga podziemia i zmarłych, na którego
przysięgano posypując głowę darnią. Weles
uchodzi również za boga majątku i handlu; stąd zrozumiałe, że posąg jego
wznosił się na placu targowym w Kijowie, Nowogrodzie Wielkim i Rostowie.
Na
Rugii czczony był bóg wojny, zwany Swantewitem.
Mieszkał on w potężnym grodzie w Arkonie, w pełnej skarbów świątyni, miał
białego konia i drużynę złożoną z trzystu wojowników konnych. Innym bogiem był Rujewit, którego posąg o siedmiu
twarzach stał w Gardźcu. W tym samym grodzie stał też posąg Porewita o pięciu głowach i Porenuta o pięciu twarzach. W
szczecinie czczono boga o trzech głowach – Trzygłowa. Wspólną cechą bóstw
pomorskich była ich wojowniczość, a
atrybutami: tarcza, miecz, rumak. Bogowie ci patronowali plemiona nadmorskie w
walce przeciw naporowi germańskiemu.
Posągi
bogów to drewniane słupy zwieńczone wyobrażeniem głowy bóstwa lub duże rzeźby
figuralne. Trafiały się jednak posążki mniejszych rozmiarów.
W
panteonie Słowiańskim znajdują się nawet obce bóstwa. I tak ruska Mokosz, bóstwo żeńskie opiekujące się
kobiecym gospodarstwem i pracami, zwłaszcza przędzeniem i tkaniem. Chorsa uważa się za wyraz wpływów
irańskich lub za turecki synonim Daźboga.
Religia
wczesnych Słowian była kultem uosobionej przyrody, kultem ożywionych ciał
niebieskich i zjawisk atmosferycznych przedstawianych pod postacią ludzką. Obok
tradycyjnego kultu ognia rozwijał się równie dawny kult ognia niebieskiego,
słońca i prastary kult płodnej Matki – ziemi oraz drzew, gajów, wód i rzek.
Wymienić też należy kult całej masy drobnych duszków, ubożąt domowych, opiekunów gospodarstwa domowego pomagających lub
szkodzących człowiekowi, których przychylność usiłowano sobie zjednać
zostawiając im resztki jedzenia po
spożyciu posiłku. Rodzanice –
prastare żeńskie demony losu wyznaczające długość życia ludzkiego, budzą
szczególne zainteresowanie.
Słowianie
składali ofiary z bydła i innych zwierząt. Ślad krwawej ofiary ludzkiej odkryto
w Płocku. Na oznaczenie ofiary Słowianie używali określeń takich jak: trzeba,
obiata, żertwa. Istnieją przekazy o
zatapianiu ofiar. Ofiary składali kapłani – żercy, a także wróżbici –
czarodzieje. Byli to wyspecjalizowani w obsłudze kultu fachowcy wyodrębnieni ze
społeczności. Czarodziejskie zabiegi magiczne stosowano na jak najszerszą skalę
posługując się różnego rodzaju amuletami. Świątecznym obchodom towarzyszyły
pląsy, śpiewy i zabawy. Hucznymi zabawami czczono bóstwa. Uczty obrzędowe
zastawiano też dla zmarłych, czego praktyka przetrwałą do niedawna. U progu
lata obchodzono święto zwane później sobótkami, polegające na oczyszczających
zabiegach magicznych, jak i skoki przez ognisko i kąpiel, którym towarzyszyły
swawolne igraszki. Uroczyście obchodzono przesilenie słoneczne letnie i zimowe.
Wiara
w życie pozagrobowe oddziaływała na rytuał pogrzebowy, skłaniając do
zaopatrywania zmarłych w dary grobowe, i wpływała na rozwój obrzędów ku czci
zmarłych. Zapraszano dusze zmarłych („dziady”) ze świata pozagrobowego, zwanego
nawią, do przygotowywanych na mogile posiłków z charakterystycznym jajkiem. W
czasie pogrzebu urządzano strawę- stypę, opłakiwano zmarłego i wynoszono go w
skomplikowany sposób z domu, by uniemożliwić duszy powrót na ziemię. W
niektórych bowiem przypadkach przewidywano możliwość powrotu dusz zmarłych z tamtego świata na w postaci
wampirów wysysających krew z ludzi. Upiora unieszkodliwiano ucinając mu głowę w
grobie i kładąc mu ją pomiędzy nogami, przebijając pierś kołkiem lub głowę
gwoździem żelaznym. W dobie powszechnego
stosowania rytuału grzebalnego spalano niekiedy trupa na stosie podejrzanego o
to, że jest wampirem.
Stosowanie
tych makabrycznych praktyk miało zabezpieczyć żywych przed natarczywością
intruzów z tamtego świata.
Kobiety
po stracie męża, same często popełniały samobójstwa – piszą o tym informatorzy
arabscy i germańscy.
Obrządek pogrzebowy zaczął
się zmieniać: z kremacji na grzebanie zwłok. Najpierw dominował jednak obrządek ciało palny, gdzie wstawiana do jamy
grobowej popielnica bywa obsypywana popiołami stosu pogrzebowego. Od pierwszych
wieków n.e. zaczyna się upowszechniać obrządek grzebalny.
Bardzo trudno jest określić wszystkich bogów,
ponieważ ich nazwy zmieniały się wraz z regionem występowania. Długosz podał
mam jeszcze inne informacje o ich nazwach. Według niego większość słowiańskich
miała swoje odpowiedniki rzymskie:
- Jowisz – Jesza
- Mars – Łada
- Pluton – Nyja
Długosz obmyślił także inne bóstwa:
- Pogoda – bóstwo dobrego powietrza
- Żywię – boga życia
Mimo
przyjęcia chrześcijaństwa wierzenia i obrzędy pogańskie przetrwały długie
wieki. Relikty dawnych systemów wierzeniowych przetrwały do dzisiaj w
folklorze, a niejeden zwyczaj wyprowadza swój rodowód z dawnych praktyk
obrzędowych i zabobonów. Kto wie, może chrześcijaństwo jak wiara pierwszych
Słowian, minie w cieniu, innych nowych religii ?
Literatura:
- Aleksander Brückner „Mitologia słowiańska i polska”.
PWN Warszawa - 1980
- Aleksander Gieysztor „Mitologia Słowian”. Wydawnictwa Artystyczne i
Filmowe - Warszawa 1982
- Paweł Jasienica „Słowiański rodowód”.
Państwowy Instytut Wydawniczy – Warszawa 1978
Mit grecki - pojęcie i podział
Biblia
Literatura parenetyczna; ideał rycerza i władcy, ascety - świętego, oraz kochanka
Quo Vadis
"Treny" J. Kochanowskiego
Topos śmierci w kulturze i sztuce średniowiecza
Adam Mickiewicz „Dziady” cz. II, IV, I
Molier "Świętoszek" - charakterystyka Tartuffe'a
Filozofowie greccy.
Barok - literackie i ideowe wyznanie epoki
Henryk Sienkiewicz „Potop”
Barok - charakterystyka epoki.
„Pan Tadeusz” czyli Ostatni zajazd na Litwie...
Filozofia starożytnej Grecji i Rzymu
Wizja Boga, świata i człowieka...
Prometeizm i mesjanizm w "Dziadach części III" Adama Mickiewicza
Wybrane mity greckie, ich sens oraz ponadczasowy charakter
"Świętoszek” Molier’a – charakterystyka postaci
Porównaj dwie wybrane relacje literackie z życia w obozach