Trwałe wartości epoki staropollskiej (co dzisiaj przetrwało a co straciło aktualność)
Żyjemy
w okresie w fermentującym ciągłymi zmianami. W przerażająco szybkim tempie
przegrupowują się, odwracają i ustawiają na nowo w innym porządku wobec
rzeczywistości wszystkie niemal rzeczy i sprawy, z którymi jesteśmy związani.
Przerażeni tą nieustanną zmiennością, nie przygotowani na nią, w obawie przed
zagubieniem się w nas samych zadajemy sobie pytania:
Jak
żyć godnie w świecie pełnym sprzeczności, antagonizmów, w świecie
"wielogłosowym" ? Jakimi wartościami się kierować, by ocalić w sobie
dobro, piękno, by zachować człowieczeństwo, jakie w ogóle wartości uznawać? Co
jest istotną wartością ludzkiej egzystencji? W poczuciu zagrożenia poszukujemy
trwałych wzorców i wartości w literaturze, gdyż literatura nigdy nie powstaje w
próżni, zawsze zauważalne są mniej lub bardziej bezpośrednie związki pomiędzy
nią a rzeczywistością. Rzeczywistość współczesnego świata to nie tylko kolejne
wojny, spełniona Apokalipsa komór gazowych, ale również rozpad tradycyjnych
kultur i wartości, mocno odczuwanie zagrożenie cywilizacyjne, zagubienie
człowieka w zurbanizowanym świecie, kurczenie się sfer intymności, kryzys
wyobraźni religijnych i dawnych form życia zbiorowego, kompromitacja wielu
systemów politycznych, ideologicznych, filozoficznych.
Tragiczne
doświadczenia narodów w XX wieku zadecydowały o tym, że jedynym z głównych
tematów współczesnej literatury stał się świat nieludzki, wymierzony przeciw
jednostce.
"Pytasz
o ważniejsze
wydarzenia
daty,
z
mojego życia
spytaj
o to innych
(T.
Różewicz " Z życiorysu")
To
nie człowiek kształtuje swój życiorys, lecz świat, bieg wydarzeń historycznych
określają los jednostki, sposób jej myślenia, przeżywania.
Okres
II wojny światowej postawił przed człowiekiem i cywilizacja XX wieku wiele
pytań, na które każdy musiał odpowiedzieć sobie sam. Jedni stawiali wobec
okrucieństwa wojny twarzą w twarz, z odkrytym czołem, inni przemieniali się w
tryby machiny zbrodni. Wielu zginęło, niektórym udało się przeżyć, utwierdzając
się w swoim człowieczeństwie, w wierze że warto i należy postępować wedle
imponderabiliów. Było wielu takich, którzy ocaleli, lecz ich rany psychiczne
nigdy się nie zabliźniły. Były to lata wielkiego bohaterstwa, i wielkiej
podłości, czas niełatwych wyborów moralnych, człowiek dla drugiego człowieka
był bratem albo wilkiem. Skomplikowane losy człowiecze utrwaliła dla przyszłych
pokoleń literatura podejmująca temat drugiej wojny światowej.
Tadeusz
Borowski w tomie opowiadań "Pożegnanie z Marią" przedstawia
człowieka, który staje w obliczu sytuacji ekstremalnej: wobec bezpośredniego
zagrożenia życia, głodu, zimna, chorób. W takich warunkach liczy się tylko
jedno - przeżycie. Życie w obozie toczy się w mgle dymów krematoriów, pośród
stert trupów, konających z głodu. Przeżyją tylko najsilniejsi - jak Tadeusz.
Bardziej zaradny od innych, bezwzględny, cyniczny. Nie ocaleje zaś godny
męczennik narodowej sprawy, kierujący się przeniesionymi za druty ideałami
humanizmu. Bowiem wolność i świat obozu praktycznie nie mają ze sobą nic
wspólnego. Obóz wymusza zmianę stosunku do życia. Szlachetność, godność, odwaga
nie mają tu racji bytu. Przecież zwykle odbierano nawet prawo do godnej
śmierci. Fałszem okazuje się wszystko, co przekazała szkoła, literatura,
filozofia. Cel jest jeden : przeżycie. Każda prowadząca do niego droga musi być
usprawiedliwiona, bo taka jest natura obozu koncentracyjnego. Nie pomoc innym,
lecz troska o siebie. Współpraca może polegać na wspólnocie interesów. Jeżeli
ktoś im zagraża - należy walczyć. Najpierw trzeba żyć, później dopiero mieć
ideały. Równocześnie bardzo łatwo stać się jednym z anonimowego tłumu, dniami i
nocami pędzącego do komór gazowych. Rozmyć się w masie, nie mieć twarzy,
nazwiska, żadnej szansy wyjścia na wolność. Dla " człowieka
zlagrowanego" nadzieję na zachowanie życia okazuje się możliwie szybkie
zapomnienie o wczoraj uznawanej moralności. Poznanie mechanizmów obozowego
trwania, ich akceptacja, nie zaś bezsensowny bunt. Zwycięży silniejszy,
niewrażliwy, obojętny na los innych. Jeżeli życie jest naczelną wartością,
życie zagrożone w każdej minucie, to czy może istnieć wyraźna granica między
dobrem a złem? Pragnienie życia okazuje się znacznie silniejsze od wszelkich
zasad etyki. Tadeusz Borowski w pełni świadomie prowokował czytelników, jego
antybohaterowie byli literackimi nośnikami zasadniczo ważnych pytań - na czele
z tym, które stawia kwestię istoty człowieczeństwa. Proza autora
"Pożegnanie z Marią" nie miała wzruszać, skłaniać do łez,
współczucia. Odwoływała się przede wszystkim do intelektu czytelników, nie zaś
emocji. Nakazywała weryfikację wszystkiego co było uznawane za bezdyskusyjną
prawdę, co jeszcze nie dawno wydawało się ostoją ładu. Było pewne w normalnym
świecie, nie w rzeczywistości Oświęcimia." Człowiek zlagrowany" nie
miał żadnego wpływu na bieg wydarzeń, by produktem "innego świata".
Podobne
w swej stylistyce są "Medaliony" Z. Nałkowskiej, opatrzone mottem :
"Ludzie ludziom zgotowali ten los ", w których autorka, odtwarza
szczególnie głęboko przemiany psychiki ludzkiej poddanej terrorowi.
Człowiek
Nałkowskiej został przez wojnę porażony moralnie, jemu w brutalny sposób wojna
zburzyła utrwalony ład, wypaliła jego wrażliwość, pogwałciła w nim to, co
ludzkie. Człowiek ten w ludzkich zwłokach dostrzegł jedynie surowiec niezbędny
do otrzymywania produktów takich jak np. mydło. Podczas gdy nawet w
najprymitywniejszych kulturach otacza się czcią zmarłych, w rytuale pogrzebowej
obrzędowości odprowadza się ich na miejsce spoczynku, które potem otacza się kultem,
ów młody człowiek wypowie formułę demaskującą jego moralną deprawację
"Niemcy potrafili robić coś z niczego"; "czymś" w tej
relacji jest mydło, "niczym" zaś człowiek. "Medaliony"
Nałkowskiej są jednym z najbardziej oszczędnych w formie, i jakże wymownych w
treści oskarżeniem wojny o deprawację człowieka. Psychologiczne skłonności
autorki pozwoliły w krótkich rysunkach postaci stworzyć kreacje bohaterów,
których postaw i motywacji działania nie komentuje do końca. W szkicu
"Przy torze kolejowym" młody człowiek strzela do rannej kobiety,
która uciekła z transportu. Czy strzał ten ma być pomocniczym gestem
skracającym cierpienia człowieka, czy też być może w tej sytuacji odnajduje ów
człowiek sprzyjające warunki, w których może dać upust budzącemu się w nim
instynktowi sadyzmu? Czy gest unicestwiający człowieka można traktować jako
formę niesienia pomocy, przynoszącej ulgę w jego cierpieniu? Każdy z opisanych
faktów prezentuje sposób, w jaki wojna odczłowieczyła ludzi, jak deprawując
człowieka, brutalnie przewartościowywała ludzki wymiar świata.
Z
totalitaryzmem hitlerowskim walczą również bohaterowie "Początku" A.
Sczypiorskiego, a po zakończeniu wojny z totalitaryzmem stalinowskim. Jednym z
nich jest Pawełek Kryński, dla którego Polska po wojnie była zupełnie inna niż
ta, któraj pragnął. Pawełek przeżywał gorycz, ale nie był bierny. Złączył się z
ruchem antykomunistycznym, bowiem czuł się odpowiedzialny przed historią. Nie
wszyscy jednak przyjęli postawę niezgody jak Pawełek, który podają trudną walkę
o człowieka i człowieczeństwo. Inni walczyli o życie, o przetrwanie.
Szczególnie zauważalne było to w czasie wojny. Jedni ciężko pracowali, inni
narażali życie, handlując dziełami sztuki, walutą, złotem, inni, jak Żydzi
oddawali fortuny, by uratować życie własne lub członka rodziny z getta. Jeszcze
inni handlowali ludzkim życiem "kapując". Niektórzy żyli z rozboju i
bandytyzmu. Totalitaryzm hitlerowski był "niezwykle drapieżny" i
agresywny, mordował bez litości całe narody, przy okazji grabiąc je w sposób
"bezprzykładny". Wielu ludzi jednak wierzyło, że kiedyś skończy się
zło, że nastaną lepsze czasy, a nadzieja pozwalała im przetrwać. Oczekiwali
pokoju, najwyższego dobra człowieka i ludzkości, ludzie umęczeni, zhańbieni
niewolą, nawyki do pokory, poniżenia i służalstwa.
Polska
literatura ukształtowała pewien stereotyp żyda : pędząnego przez hitlerowców na
śmierć, pokornie godzącego się z tym nieludzkim losem, umierającego w
milczeniu, w jakimś mistycznym pogodzeniu ze śmiercią. Może najpiękniejszym
obrazów jest doktor Korczak prowadzący swe dzieci, idący z nimi ku zagładzie.
"Zdążyć
przed Panem Bogiem" Hanny Krall to reporterski wywiad z jednym z
przywódców powstania żydowskiego w gettcie warszawskim, Markiem Edelmanem. Jest
to relacja o wydarzeniach, ze szczególnym podkreśleniem braterstwa,poświęcenia
i wielkości tych, którzy zdobyli się na opór wobec przeważającej siły nazizmu,
nie z nadzieją na zwycięstwo, ale po to, by umrzeć z bromią w ręku - tak jak
żołnierze, albo godnie jak zwykli ludzie.
Bohater
liryczny wierszy Tadeusza Różewicza ocalał "prowadzony na rzeż",mowi:
"Szukam nauczyciela i mistrza niech przywróci mi wzrok, słuch, i mowę
niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia " ("Ocalony"). Pojęcia
stały się dla niego wyrazami pustymi, nic nie znaczącymi. Wiersz
"Powrót" jest wyobrażeniem domu i tego, jak uczestnik wojny będzie
opowiadał najbliższym o swoich przeżyciach. W jego umyśle rodzą się poważne
wątpliwości: "Nie -przecież nie mogę im powiedzieć że czlowiek człowiekowi
skacze do gardła".
Moczarski.
Polska literatura.
Przeszłość
wojenna powróciła również w jedynej, ale niezwykle ważnej książce Kazimierza
Moczarskiego. Ten niezwykły dokument zrodził się z więziennych rozmów, jakie
Moczarski przeprowadził ze Stroppem - likwidatorem warszawskiego getta. Niezwykłość
książki wynika zwłaszcza z umiejętnego przedstawienia zbrodniarza, który
okazuje się nietylko katem, ale zarazem ofiarą totalitarnego systemu i
nieludzkiej ideologii. Moczarski starał się i zrobił to skutecznie,
odpowiedzieć w " Rozmowach z katem" na pytanie : jaki mechanizm
historyczny, psychologiczny i socjologiczny doprowadził część Niemców do
stworzenia zastępów ludobójców, którzy chcieli zaprowadzić swój porządek w
Europie i na świecie.
"Rozmowy
" nie opowiedają o zbrodniach hitlerowskich. Pokazują żywego człowieka,
który nie był jedynie trybem w wielkiej maszynie zagłady. Był świadomym,
gorliwym i pełnym swej inicjatywy mordercą. Okrutnym katem z wyboru nie zaś z
zewnętrznej konieczności. Wykonywał rozkazy i sam wydawał polecenia niosące
śmierć.
Jedni
walczyli i ginęli z rąk nazistów, inni stawali się ofiarami komunistycznego
terroru. Przedstawia to "Inny Swiat" Gustawa Herlinga
Grudzińskiego,będący połączeniem literatury faktu i literatury pięknej.
Sowiecki łagier to przedsiębiorstwo gospodarcze, w którym wykorzystuje się
więżnia do maksimum, dając mu minimalne racje żywnościowe. Rządzą w nich
urkowie, bestialscy funkcjonariusze, panuje przekupstwo, donosicielstwo,
samosądy, prostytucja. Więżniów poddaje się torturom fizycznym i psychicznym, np.
strasząc ich, że rodzina nie dowie się o ich śmierci, nie będzie znać miejsca,
gdzie zostali pogrzebani. Jedzenie stanowi środek płatniczy,cel istnienia,
buduje hierarchię wśród więżniów, antagonizuje ich między sobą. Celem łagru
jest zabijanie wszelkich ludzkich oddruchów, poniżanie jednostki, przeobrażanie
więżnia w człowieka, akceptującego system, wykonującego każde polecenie władz,
nie potrafiącego żyć na wolności.
Ale
w książce Grudzińskiego jest też nadzieja na zachowanie człowieczeństwa wbrew
temu, co ludziom narzuciły łagry."Przekonałem się wielokrotnie, że
człowiek jest ludzki w ludzkich werunkach". W szpitalu obozowym siostry
odnosiły się do chorych z oddaniem i troskliwością, co sprawiało, że
odzyskiwało się tu utraconą indywwidualność. Misza Kostylew broni się przed
utratą człowieczeństwa, pomagając innym a potem skazuje się na dobrowolne
męczeństwo, wsuwając co trzy dni rękę w ogień. "Nigdy już nie będę dla
nich pracował choćby za cenę swojego cierpienia, zdrowia i życia".
Podobnie sam Grudziński odważył się na akt protestu i głodówki co w rezultacie
spowodowało wyzwolenie.
W
powieści Grudzińskiego da się wyczuć ideę, myśli, iż wartości moralne nie
ulegają tak łatwo zniszczeniu, wieczna niezgoda na zło, im gorsze istnieje, tym
większa - wieczne poszukiwanie wymiaru człowieczeństwa -we wspomnieniu, w
marzeniu, nawet w osamotnieniu - są hołdem złożonym człowiekowi.
Problemem
odpowiedzalności człowieka i jego postawy wobec zła stał się również tematem
powieści A. Camusa "Dżuma".
"Dźuma"
to powieśc parabola. Autor ukazuje w niej różne postawy ludzi wobec zarazy,
która może oznaczać wszelkie zło, wszystko, co stawia człowieka wobec siły
wrogiej mu i obcej.
Zanim
jednak zło dosięgnie ofiar muszą one znaleźć nowy sposób bycia, nową etykę,
udzielić sobie odpowiedzi jak żyć wobec zła, klęski, nieszczęscia, jak zostać
człowiekiem w warunkach nieludzkich. Większość mieszkańców Oranu nie uświadamia
sobie stanu zagrożenia i mimowolnie je akceptują, ulegą śmierci bierni i
mimowolnie. Tylko nieliczni podejmują decyzję przeciwstawienia się dżumie -
doktor Rieux, Tarrou, dziennikarz Rambert, urzędnik Grand, ojciec Paneloux.
Oddają w służbie człowiekowi wszystkie swoje umiejętności i doświadczenia, i
opór ma odcienie heroizmu w imię człowieka, który nie ulegmie złu, nie zgodzi
się na nie. I dżuma ostatecznie odchodzi z Oranu, ale doktor Rieux zdaje sobie
sprawę, że "bakcyl dżumy nigdy nie umiera i nie znika", a więc radość
jest zawsze ograniczona. Człowiek musi być w ciągłej gotowości, aby to
najgorsze, absurdalne, nieludzkie nie zaskoczyło go, nie odebrało mu
człowieczeństwa. Ta niezwykle trudna etyka, wymaga od człowieka, by ponosił
odpowiedzialność za siebie i nawet za to, co jest od niego niezależne - za
dżumę, zło, absurd. Mozna człowiekowi zabrać życie, ale nie można mu zabrać
człowieczeństwa.
Nadzieji
nie udało się zachować w "Małej Apokalopsie" Tadeusza Konwickiego,
książce mocno zakorzenionej w tradycji antyutopi. Apokalipsa nie poprzedza tu
nadejścia zbawiciela, bowiem i Bóg uległ, jak cały świat, rozpadowi, nie ma go
już w życiu w groteskowej rzeczywistości walącego się w gruzy państwa, gdzie z
dnia na dzień wszystko ulega destrukcji - poczynając od budunków, mostów,
kończąc na życiu społecznym, języku, wszelkich wartościach i pozornie starych
zasadach. Tu już nie na miejsca na bunt. Króluje konfornizm, wszechobecna
korupcja, sprzeciw głównego bohatera jest zaledwie gestem, któremu realnośc
odebrała także prawo do patosu zwykle towarzyszącego śmierci. Nie należy
powieśćci Tadeusza Konwickiego sprowadzać jedynie do wymiaru wizyjnej opowieści
o konkretnym społeczeństwie, panstwie komunistycznym - chosiaż cała masa
realiów, przerysowanych i wyostrzonych, pochodzi właśnie z owej realności.
Niemniej książka ma perspektywę znacznie szerszą. W skarlałej, chorej rzeczywistości
można było ukazać śmierć nawet podstawowych, ogolnoludzkich wartości co zagraża
całemu światu, może mieć miejsce w róznych systemach i nie tylko. A z tego
chaosu nie ma już ucieczki, nie ma szansy ocalenia, praktycznie niczego nie da
się uratować i odbudować. Mała Apokalipsa niesie zagładę mniej patetyczną od
Apokalipsy Nowgo Testamentu, ale majacą również zgubne skutki dla ludzkości.
Wielkim
wołaniem o nadzieję i duchowe ocalenie człowieka jest współczesna poezja
polska, zwłaszcza ta najwibitniejsza reprezentowana przez Czesława Miłosza,
Tadeusza Różewicza, Zbigniewa Herberta.
"Bądź
wierny Idź" - taka drogę proponuje Zbigniew Herbert, poeta prawdy i
odpowiedzialności moralnej, w "Przesłaniu pana Cogito". W naszej
tragicznej epoce ("Naprzód pies"), gdy człowiekowi zagrażają
nieposkromione do końca żywioły, gdy na wszystkich falach jest skomlenie i gdy
wszystko, co żyje, buntuje się wołając o ratunek ("bijemy pięścią w ciemny
eter"), jedno może nas wszystkich uratować, braterstwo, wierność ideałom i
umiłowanie życia. Jeśli w naszą podróż zabierzemy wszysko to co oznacza miłość
("imię człowieka, zapach jabłka, orzeszek dzwięku,ćwierć koloru")
odnajdziemy drogę do szczęscia. Człowiek "żelazną ręką zdusi na szklanym
czole kroplę strachu" i uratuje się.
Do
miłości i wiary, jako naczelnych obowiazków etycznych, Czesław Miłosz dodaje
także nadzieję, która
"bywa,
jeżeli ktoś wierzy,
że
(...)
wszystkie
rzeczy,
które
tutaj znałem,
są
niby ogród, kiedy stoisz w bramie"
Jego
poezja realizuje "cel wybawczy" - budzi, nie pozwala zasnąć i być
nieczułym. To juz nie lament nad światem i czlowiekiem, jak choćby u Różewicza,
ale wyraz wiary w przeistoczenie się świata, w możliwość powrotu moralnego
ładu.
Współczesna
literatura polska koncentruje się na bardzo ważnymi zagadnieniami: jak żyć z
godnością i godziwie w obecnym świecie, doznawszy przedtem poczucia absurdu?
Jak w ciemnościach i duchowym chaosie odnaleźć drogę, na której można by być
mimo wszystko szczęśliwym? Podobnie jak mit o Syzyfe, mówi ona o cierpieniu,
trudzie dźwigania ciężaru, o upadku ale i o dumie. Zawiera - obok rozważań
dotyczących tragedii człowieka - także mocne akcenty pochwały życia, fragmenty
niezwykle liryczne, afirmujące i pełne heroicznej zgody na życie. Wspaniały
jest w literaturze ten nurt wielkiej moralistyki, mimo wszystkich doświadczeń
człowieka XX wieku, optymistycznej, odradzającej naczelne wartości i dążącej do
wybawienia jednostki z odchłani zła.
"Czym
jest poezja, która nie ocala Narodów ani ludzi" - pyta Cz. Miłosz,
określając w ten sposób cel i kategoryczny imperatyw każdego dzieła sztuki.
Niema chyba wśód myślących ludzi nikogo, kto w literaturze nie szukałby
odpowiedzi na nurtujące go pytania. To nie prawda że wychowująca rola
piśmiennictwa polega wyłącznie na proponowanu odbiorcom gotowych niejako,
interpretacji i ocen otaczającego świata czy postępoanie człowieka, że
prezentuje wzory postaw. Owszem czyni to nieraz. Ale chyba naważniejsza jej
rola polega na tym, że prowokuje naszą myśl i ukierunkowuje refleksje, pobudza
wyobraźnię, emocje i wrażliwość moralmą. Czuła na konflikty moralne epoki
będące wynikiem współczesnych przemian historycznych i cywilizacynych, umie
ukazać je w perspektywie uniwersalnej, często posługując sie przy tym poetyką
wielkiej metafory lub paraboli, których tworzywem są mity, dzieła sztuki,
elementarne zjawiska natury, postacie historyczne i literackie o wartościach
symbolicznych, ukształtowanych w kulturze ubiegłych wieków.
Mit grecki - pojęcie i podział
Biblia
Literatura parenetyczna; ideał rycerza i władcy, ascety - świętego, oraz kochanka
Quo Vadis
"Treny" J. Kochanowskiego
Topos śmierci w kulturze i sztuce średniowiecza
Adam Mickiewicz „Dziady” cz. II, IV, I
Molier "Świętoszek" - charakterystyka Tartuffe'a
Filozofowie greccy.
Barok - literackie i ideowe wyznanie epoki
Henryk Sienkiewicz „Potop”
Barok - charakterystyka epoki.
„Pan Tadeusz” czyli Ostatni zajazd na Litwie...
Filozofia starożytnej Grecji i Rzymu
Wizja Boga, świata i człowieka...
Prometeizm i mesjanizm w "Dziadach części III" Adama Mickiewicza
Wybrane mity greckie, ich sens oraz ponadczasowy charakter
"Świętoszek” Molier’a – charakterystyka postaci
Porównaj dwie wybrane relacje literackie z życia w obozach