Wyszukiwarka:
Artykuły > Język Polski >

Porównaj stanowisko A. Mickiewicza i J. Słowackiego wobec klęski powstania listopadowego.

Porównaj stanowisko A. Mickiewicza i J. Słowackiego wobec klęski powstania listopadowego. Powstanie listopadowe 1830r. to świeży temat i bolesny temat dla twórców romantycznych. Wielcy wieszczowie nie brali w nim bezpośredniego udziału, lecz swoje poglądy i nawiązania do tego wydarzenia zamieszczali przede wszystkim w dramatach romantycznych. Adam Mickiewicz nawiązuje do powstania listopadowego w III cz. „Dziadów”. Nie jest to nawiązanie bezpośrednie. Domyślamy się, że gdy pisał III część w Dreźnie, spotkawszy falę popowstaniowych emigrantów, pragnął dać wyraz swoim uczuciom patriotycznym i w pewien sposób zrekompensować fakt, że sam w powstaniu nie walczył. Dlatego, choć akcja dramatu rozgrywa się w latach dwudziestych XIX w., choć nawiązuje do procesu filomatów i oddaje wydarzenia historyczne Polski przedpowstaniowej (rok 1823 i 1824) – męczeństwo młodzieży, zsyłki na Sybir, sytuację społeczną – to jest to obraz uciśnionego narodu, aktualny także po klęsce powstania. Historia lat 20-tych jest tylko przykładem, walczą tu dobro (uciśniony naród) i Zło – carat. Ów obraz narodowej martyrologii skonstruowany zaraz po klęsce powstania, zwracał uwagę na to wydarzenie i był swojego rodzaju moralną interpretacją zrywu 1830r. W III cz. „Dziadów” Adam Mickiewicz rozwinął szczególnie, właśnie wątek patriotyczny. W scenie I, która rozgrywa się w wigilię Bożego Narodzenia – obserwujemy młodzież polską – spiskowców ( Sobolewskiego, Żegotę, Frejenda, Kołakowskiego, Tomasza), którzy rozmawiają o prześladowaniach caratu wobec Polaków. Odżywają bolesne obrazy zsyłek – kibitek ciągnących na Sybir, przesłuchań i manipulowanych procesów. Najbardziej wstrząsająca jest relacja Jana, który przyniósł nowiny z miasta – był świadkiem wielkiej wywózki na Syberię studentów ze żmudzi. Obraz dziesięcioletniego chłopca, który nie był w stania dźwigać swego łańcucha, a także heroiczna postać Janczewskiego – zostają w pamięci. Feliks, jeden z więźniów śpiewa pieśń i ukazuje nią swą ironiczną postawę, pełną sarkazmu oraz czarnego humoru. Śpiewa, że zawsze znajdzie sposób by pokonać cara, nawet, jeśli wyślą go na Sybir. Nie może sobie pozwolić na otwarte działanie, musi działać podstępnie, ale efekty jego pracy, kiedyś obrócą się przeciw carowi. Feliks jest lojalnym obywatelem, ale jego świadomość jest obrócona przeciwko carowi. Następnie czytamy pieśń Konrada, która jest pieśnią zemsty. Mówi on, że pieśń ta umarła, ponieważ III rozbiór był początkiem końca rzeczpospolitej. Lecz pieśń poczuła krew – Powstanie listopadowe – i wstała z grobu. Jest tutaj nośnik walki patriotycznej i zbrojnej. Pieśń „gryzie” braci rodaków, by zagonić ich do walki, a potem idzie na czele wojsk. Trzeba zniszczyć nie tylko wroga, ale całą ideę zła. Zemsta z Bogiem, a choćby mimo Boga. Należy walczyć nawet pomijając moralne zasady i etyczne postępowanie. Trzeba pokonać wroga, a cel ma uświęcić środki. W obu tych pieśniach wyszczególniona jest idea zemsty. Wyrażają one bezkompromisowość i desperację walczących o wolność. Przedstawione postacie ze sceny I to rzeczywiste postacie działaczy niepodległościowych. Zan, Frejend, Adolf, Żegota – reprezentują rożne postawy wobec zaborcy, jednak u wszystkich widać wewnętrzną swobodę, wolność, zdecydowanie na walkę. Opowiadanie Sobolewskiego mówi o aresztowaniach niewinnych ludzi, torturowaniu oskarżonych, wywozy na Syberię, okrucieństwie zaborcy i ni zasłużonych cierpieniach narodu polskiego. Męczeństwo Polski ukazuje szczególnie bajka Goreckiego. Opowiada zdarzenie, kiedy Bóg podarował człowiekowi ziarno. Szatan chciał przechytrzyć Boga i zakopał dar. W miejscu tym na wiosnę wyrosły trawy, kwiaty i zboże. Szatan chciał oszukać Boga, a oszukał samego siebie. Żyto powinno być traktowane tu jako wolność. Naród polski nie dbał o nią. Rosja skorzystała z okazji i postanowiła zadziałać. Zakopała nam wolność. Ale ta wolność narodziła się na nowo. Pojawiła się nowa świadomość narodowej wolności. Gorecki mówi słowa skierowane do zaborcy: ,”Kto z was wiarę i wolność znajdzie i zagrzebie, Myśli Boga oszukać – oszuka sam siebie” Juliusz Słowacki podejmuje temat powstania listopadowego już jawnie, w „Kordianie’. Poeta ocenia cały zryw i jego przywódców – głownie ma to miejsce w „przygotowaniu”, w którym u progu nowego stulecia, moce nadprzyrodzone „warzą strawę” polityczną – „produkują” kolejnych wodzów powstania. Jeśli natomiast założymy, ze zamiar zabicia cara przez Kordiana jest przenośnią – obrazem powstania listopadowego, to dyskusja trwa nadal: o wartościach czynu jednostkowego (powstanie było zrywem tylko szlacheckim), o stosunku społeczeństwa do tego typu działań (losowanie przed zamachem). Podczas już wcześniej napomkniętego przygotowania powstania przez złe moce, z diabelskiego kotła wyłaniają się postacie: • Czartoryski – oceniony niepochlebnie jako człowiek przesadnie ostrożny, zmienny i pyszny z racji swego arystokratycznego pochodzenia. • Piotr Skrzynecki – jego cechy to powolność, tendencja do przewlekania spraw, odkładania decyzji, cofania się i czekania. • Generał Krukowiecki – określony nawet mianem zdrajcy, człowiek, który opuścił swój naród. • Chłopicki – wbrew nazwisku niechętny wobec chłopów i niższych warstw, nieumiejący walczyć, wiecznie kreślący plany. • Julian Niemcewicz – wychodzi w tej wizji jako konserwatywny starzec, żyjący wspomnieniami. • Lelewel – blady mól książkowy, niezdecydowany, zajęty wyłącznie problemami rodzinnymi. Żaden z przywódców nie otrzymuje pozytywnej oceny. Lecz to jeszcze nie koniec rozważań o powstaniu. Akt III jest to spisek koronacyjny, którego celem jest zamach na cara. Czyn ten możemy rozważyć jako „zawoalowany” temat powstania. Społeczeństwo jest w tej sprawie podzielone. Jedynie młodzi oficerowie pragną walki, prezentują patriotyzm i nienawiść do wroga. Kler proponuje cierpiętniczą ideologię i modły jako sposób działania. Lud, reprezentowany przez żołnierza, starca, nieznajomego – stanowi z kolei grupę, która nienawidzi cara i pragnie powstania, lecz potrzebuje przywódców. Wynik głosowania, który ma przesądzić o zamachu, wypada negatywnie (pięć do stu piędziesieciu0. Kordian sam, więc wyrusza, by zabić tyrana, lecz ponosi klęskę. Możemy odczytać w dramacie cały przebieg powstania: 1. Przygotowanie (przywódcy i rozmowy spiskowe) 2. Podział głosów i rozmowy wśród społeczeństwa 3. Szaleńczy, jednostkowy atak (zamach Kordiana) 4. Klęska (porażka Kordiana i całej koncepcji) Słowacki najwyraźniej wystawia zrywowi, jakim było powstanie listopadowe, negatywną notę. Lecz krytykuje przywódców i podział społeczeństwa, ukazuje bezsens działań jednostkowych i źle obliczonych, nie sam czyn patriotyczny. Patriotyzm młodych, ich pragnienie wolności, jest tu ocenione jako bardzo wartościowe i szybciej wyczytamy rozgoryczenie z powodu, iż taki entuzjazm został zmarnowany, niż krytykę działań młodej, powstańczej szlachty.