Wyszukiwarka:
Artykuły > Wypracowania >

Poezja Staffa na tle współczesnych mu nurtów poetyckich



Twórczość Leopolda Staffa przypada na kilka epok: Młodą Polskę, I i II wojnę światową i okres powojenny. Dlatego też w jego twórczości odnaleźć można odbicie wielu problemów i zagadnień dotyczących różnych okresów, epok.

Poezja Staffa wyrosła z atmosfery Młodej Polski - wiele elementów charakterystycznych dla tego okresu można odnaleźć we wczesnych wierszach poety. Jednak pierwszy tomik "Sny o potędze" mimo iż nosi w sobie silne znamiona poetyki młodopolskiej z jej programową nastrojowością i estetyzmem, świadczył o wyraźnych różnicach dzielących młodego autora od ówczesnych twórców. Wprawdzie Staff zgodnie z modą epoki melancholizuje, wyraża w kunsztownie zbudowanych strofach najsubtelniejsze odczucia i stany duchowe, wiele tam jeszcze retoryki i ulubionych przez Młodą Polskę motywów smutku, mroków, zmierzchowych cieni i jesiennej nudy; ale główną tonacją "Snów o potędze" jest to, że poeta nie poddaje się nastrojom rozpaczy i zwątpienia w sens życia. Zdobywa się na wołanie o siłę, o moc ducha do walki ze złem świata; o piękne przeżycia ludzkie. Nuta prometejskiej dumy, brzmi w całym cyklu tych sonetów - zwłaszcza w "Rzeźbiarzu" i "Kowalu".

W "Snach o potędze" odnaleźć można rysy Nietzscheizmu. W "Kowalu" autor pisze, że każdy sam wykuwa swój los. Poeta aprobuje filozofię Nietzschego - siła i moc to wartości nadrzędne, mające przyszłość. Zawarte tu marzenia o potędze, myśli i uczucia można uznać za programowe dla postawy młodego Staffa przeciwstawiającego się dekadenckim schyłkowym tendencjom i kierunkom w sztuce, która gloryfikowała znużenie, zwątpienie we wszystko, rezygnację i rozpacz istnienia.

W późniejszym jednak czasie Staff uległ nastrojom dekadenckim, co wyraźnie widać w tomikach "Ptakom niebieskim", "Dzień duszy". Zwłaszcza poezje zawarte w tym drugim tomie noszą wyraźne znamiona poetyki modernistycznej. W wierszu "Deszcz jesienny", gdzie melodyka słów i rytmu odtwarza nastrój deszczowego dnia, poeta przyobleka w tą muzykę swoje myśli, stany duchowe i przelotne impresje. Pojawiają się tu słowa-klucze charakterystyczne dla dekadentów: rozpacz, żałoba, śmierć, mrok, płacz, przerażenie, pustkowie. Panuje tu rozpacz smutku i melancholii, szare i mgliste kolory stwarzają nastrojowość utworu.

Utworem reprezentatywnym dla ówczesnej maniery poetyckiej może być "Wejmuta" z cyklu "Przez mrok" - wiersz pełen patosu, żałości, tęsknoty i bólu wypełniających serce poety, który słucha ponurego szumu sosny wejmuty.

Lata 1908-1914 przynoszą w twórczości Staffa dalsze poetyckie plony. Ukazują się tomy: "Gałąź kwitnąca", "Uśmiechy godzin", "W cieniu miecza", "Łabędź i lira". Jest to poezja pogodna, nie ma w niej odbicia konfliktów, ani przeczucia nadciągającej katastrofy wojennej. Poeta trzymał się z dala od tych problemów jakby wiedząc, że w innej sferze ludzkich przeżyć jego poezja zdoła osiągnąć wielkość i doskonałość:

 
"Znam gorycz i zawody, wiem co ból i troska
Złuda miłości, zwątpień, mroku, tęsknot, rozbić
A jednak śpiewać będę wam Pochwałę Życia ..."

Tak mówił Staff w "Przedśpiewie" otwierającym tom "Gałąź kwitnąca". Wierny swemu humanistycznemu widzeniu świata, wielbił będzie w swojej poezji to życie wraz z jego urokami, zachwytami i cierpieniem. Głosił będzie pogodną filozofię bytu pojmowanego przezeń jako harmonijne współistnienie pozornie sprzecznych elementów bólu i radości, śmierci i życia, trwania i przemijania. Jego poezja, podobnie jak i filozofia w pełni odzwierciedla postawę twórcy wobec rzeczywistości. Miejsce młodzieńczych rozwichrzeń zajmuje spokojna afirmacja życia, melancholia się ucisza, smutek łagodnieje, a wiersz nabiera klasycznej klarowności, pogody i prostoty wyrazu.

Jasne i czyste tony staffowskiej liry przerywają lata 1914-18. Z okrutnych doświadczeń I wojny światowej rodzi się jego nowy zbiór wierszy pod tytułem "Tęcza łez i krwi". Ogrom ludzkiego cierpienia, jakie przyniosła wojna, wstrząsnął poetą, co zostało wyrażone się w słowach pełnych bólu, goryczy i przerażenia (na przykład w wierszach "Deszcz krwi i ognia", "Szkoła" i inne.

Odzyskanie przez Polskę niepodległości natchnęło Staffa do napisania cyklu wierszy patriotycznych, w których dał piękny wyraz swej gorącej miłości i radości z powodu jej odrodzenia się po niewoli . Stąd powstał cykl liryków "Ścieżki polne" - zbiór wierszy o wsi, w których Staff wprowadza do polskiej liryki elementy prostej codzienności: życia, pracy i wiejskiej przyrody - podnosząc je do rangi poezji (na przykład "Podój", "Kogut", "Kartoflisko", "Gęsiarka" i in.). Cykl ten dzięki odejściu poety od specyficznego młodopolskiego estetyzmu, symbolizmu i dzięki dalszej krystalizacji jego talentu ma w twórczości poety doniosłe znaczenie. W okresie międzywojennym powstają dalsze tomiki: "Żywiąc się w locie", "Ucho igielne", "Wysokie drzewa", "Barwa miodu".

Wiersze z cyklu "Ucho igielne" o tematyce biblijnej urzekają ewangeliczną prostotą, łagodnością, mądrą zadumą nad sprawami życia i śmierci. Religijność Staffa to raczej pogodna panteistyczna wiara w sens i ład przyrody, w celowość ludzkich wysiłków, w wieczne wartości piękna i miłości do człowieka.

"Wysokie drzewa", "Barwa miodu" odsłaniają nowe strony talentu poety, nowe złoża myśli, uczuć, nowe elementy ( jak na przykład złoty, subtelny humor w "Barwie miodu"). Utwory tego okresu stają się coraz prostsze i klarowniejsze.

Tragedię wojny i okupacji przeżył Staff głęboko. Jego ból, miarę gniewu wobec okrucieństwa hitlerowskich siepaczy wyrażają wiersze z tych lat zebrane potem w powojennych tomach "Martwa pogoda", "Nad ziemią noc", "Wiosna klęski", "Tak, Bóg opuścił ziemię", "Głazy leżące", "Zniszczenie pomnika Chopina w Warszawie". To dramatyczny zapis przeżyć poety. Staff nie poddawał się rozpaczy, lecz wierzył w naród i jego trwanie mimo klęski. Jego wiersz "Pierwsza przechadzka", potajemnie deklamowany w tysiącach polskich domów, budził nadzieję swym spokojnym, niezłomnym optymizmem, pomagał żyć i walczyć z wrogiem. "Pierwsza przechadzka" poświęcona była żonie poety, ale charakter wiersza jest ogólnoludzki: "Widzisz - żyjemy, choć śmierć była blisko...".

Po wyzwoleniu sędziwy poeta przeżywa nowy przypływ energii twórczej. Jego wiersze są wciąż inne wciąż świeże jak za młodzieńczych lat, tylko dojrzalsze, wzbogacone gorzką wiedzą trudnych doświadczeń i cierpień. Następnym owocem pracy Staffa są zbiory wierszy; "Wiklina", "Dziewięć muz" (wydanych już po śmierci poety), oraz przekłady łacińskich "Elegii" i "Fraszek" - ("Foricoenia") Jana Kochanowskiego.

I teraz również poeta dotrzymał kroku współczesnej sobie epoce. Jego powojenne wiersze zdumiewały głębią myśli, spokojem mędrca witającego starość, śmierć, przemijanie. Bez patosu, rzeczowo, z żartobliwym humorem żegna się poeta ze światem wielbiąc spokój, trud i ludzka przyjaźń, do końca sławiąc życie i wierząc, że "imię jutra będzie śpiewem", "radość życia przyjdzie z winogron słodyczą...". W ówczesnych jego utworach widać humanistyczno - chrześcijańską postawę wobec świata i ludzi.

Ostatnie poezje Staffa, pisane w późnej starości, są rzadkim, cennym darem dojrzałego talentu i prawdziwej mądrości, dla której nic, co ludzkie, nie było obce .