Wyszukiwarka:
Artykuły > Wypracowania >

Obraz rewolucji w "Nie-Boskiej komedii" Zygmunta Krasińskiego i nie tylko. W których utworach literackich znajdziesz podobne?

 



 

 


"Nie-Boska komedia" przedstawia obraz rewolucji społecznej, gdzie walczącymi są wyzyskiwani (chłopi, rzemieślnicy) przeciw wyzyskiwaczom (arystokracja). Rewolucjoniści to chcący zmiany sytuacji społecznej członkowie najniższych warstw: lokaje, służące, rzeźnicy, kobiety lekkich obyczajów. Wszyscy w tej grupie twierdzą, że ciężko pracują na swój chleb gdy tymczasem arystokraci pławią się w dostatkach ich kosztem. Hasłem rewolucyjnym staje się pragnienie: "chleba, zarobku, drzewa na opał w zimie, odpoczynku w lecie!". Są to rzeczy istotne dla biednych, które normalnie jednak nie są dostępne. Oni są jedynie pracownikami bogatych ("ja myłam talerze, widelce szorowała ścierką, dobrego słowa nie słyszała nigdy"). Wszyscy pracujący w końcu poczuli siłę, by przeciwstawić się arystokratom. Przewodzi im Pankracy. Obóz przeciwny, pod komendą hrabiego Henryka, także ma swoje racje, bo uważa, że jego członkowie i ich rody przez tyle lat bronili ojczyzny i brali udział w wojnach, że powinno im się dziękować, a nie walczyć z nimi.

Pankracy i Hrabia Henryk spotykają się, by omówić sprawę konfliktu. Hrabia tak przedstawia swoje racje: Mylisz się mieszczański synu. Ani ty, ani żaden z twoich by nie żył, gdyby nie wykarmiła łaska, nie obroniła potęga ojców moich. - Oni wam wśród głodu rozdawali zboże, wśród zarazy stawiali szpitale - a kiedyście z trzody zwierząt wyrośli na niemowlęta, oni wam postawili świątynie i szkoły - podczas wojny tylko zostawiali doma, bo wiedzieli, żeście nie do pola bitwy. Słowa twoje łamią się na ich chwale, jak dawniej strzały pohańców na ich świętych pancerzach.

Wskazując na zasługi szlachty Henryk nie wspomniał nic o cieniach życia szlacheckiego, więc Pankracy w odpowiedzi oskarża ich o kłamstwa, oszustwa, wyzysk, zbrodnie, rozpustę i głupotę: Ów, starosta, baby strzelał i Żydów piekł żywcem. - Ten (...) sfałszował akta, spalił archiwa, przekupił sędziów, trucizną przyspieszył spadki - stąd wsie twoje, dochody i potęga. - Tamten (...) cudzołożył po domach przyjaciół - ów (...) znać służył u cudzoziemców - a ta pani (...) kaziła się z giermkiem swoim - tamta czyta list kochanka i śmieje się, bo noc blisko - tamta (...) królów była nałożnicą. - Stąd wasza genealogia bez przerwy, bez plamy. - Lubię tego w zielonym, kaftanie - pił i polował z bracią szlachtą, a chłopów wysyłał, by z psami gonili jelenie. - Głupstwo i niedola kraju całego - oto rozum i moc wasza.

Pankracy obiecuje zemstę tym którzy czynili krzywdę, sprawiali ból i głód.

Zarówno sądy Henryka jak i Pankracego są słuszne. Trudno którejkolwiek ze stron przyznać lub nie przyznać racji. Można pokusić się o stwierdzenie, że Henryk zgadzał się z częścią zarzutów, ale musiał stać na swym stanowisku do końca i nie mógł przyznać racji przeciwnikowi. W rozmowach ze swoimi gani ich za te haniebne czyny: A ty czemu uciskałeś poddanych ? A ty czemu przepędziłeś wiek młody na kartach i podróżach daleko od Ojczyzny ? Ty się podliłeś wyższym, gardziłeś niższymi. Dlaczegóżeś dzieci nie wychowała sobie na obrońców - na rycerzy ? - Teraz by ci się zdały na coś. Aleś kochała Żydów, adwokatów - proś ich o życie teraz. Czego się tak spieszycie do hańby - co was tak nęci, by upodlić wasze ostatnie chwile ?

Podobnie Pankracy, pomimo tego, że jest obrońcą uciemiężonego ludu i działa w imię zemsty za ich krzywdy, widzi grozę rewolucji, która prowadzi tylko do zniszczenia. Widać to w jego rozmowie z Leonardem, kiedy na słowa współbojownika o spoczynku odpowiada, że nie sposób tego jeszcze uczynić, bowiem trzeba zrobić wiele, aby odrodziło się to co rewolucja zniszczyła. Razem z przegraną i ruiną szlachty zniszczeni zostali wszyscy i wszystko, co posiadało wartość. Nie ma zwycięzców i zwyciężonych. Henryk ginie śmiercią samobójczą wierny czynami swojej klasie ( ale nie myślą). Pankracy zdaje sobie sprawę z tego, że poprowadził siłę niszczącą wszystko więc chwała zwycięstwa też mu się nie należy. Umiera on, zauważywszy postać przekreślonego Chrystusa, który był siłą karzącą krwawą rewolucję, niszczenie życia i bogactwa ludzi. Pankracy przyznaje racje Chrystusowi w słowach: "Galilejczyku, zwyciężyłeś !". Chrystus karze tych, którzy dopuścili się zbrodni rewolucji jak i tych, którzy krzywdzili niewinnych. Kara spotkała ludzi za brak umiejętności pojednania się i przebaczania bliźnim.

Utwór Krasińskiego można odczytać w znacznie obszerniejszym kręgu niż realia społeczne, przez co staje się bardziej uniwersalny i zwiększa jego wartość.

Obraz rewolucji ukazuje także Żeromski w "Przedwiośniu" w części zatytułowanej "Wiatr ze wschodu". Autor pokazuje jeden ze sposobów w jaki ewentualnie można by było uzdrowić ustrój w Polsce po odzyskaniu niepodległości. Niestety wie, że taki program reform nie jest możliwy, bo niesie za sobą niepokoje w społeczeństwie, mordy, grabieże i ogólny chaos. Poza tym twierdzi, że warstwa robotnicza nie jest gotowa do objęcia władzy w Polsce, bo sama jest zdegradowana i zwyrodniała. Zarzuca też komunistom brak patriotyzmu, odwrócenie się od będącej w potrzebie ojczyzny. Żeromski tak jak i Krasiński uważa, że rewolucja z pewnością okaże się Pyrrusowym zwycięstwem, bo pociągnie za sobą zbyt wiele ofiar by mogła się okazać dobrym rozwiązaniem problemu społeczeństwa.