Konfederacja targowicka
W dziejach Rzeczpospolitej szlacheckiej często spotykamy się z konfederacjami. Były to związki stanowe podporządkowane realizacji określonego celu. Od XVI wieku organizowano konfederacje generalne w celu utrzymania porządku publicznego w państwie na czas bezkrólewia. Często wykorzystywano tą instytucję w walce politycznej. W XVIII wieku konfederacje zaczęto zwoływać w celu zapobiegania zrywania obrad sejmowych poprzez liberum veto. Najbardziej znaczącym dziełem sejmu obradującym pod zawiązaną konfederacją była Ustawa Rządowa z 3 maja 1791 roku.
Przywódcy obozu przeciwników konstytucji udali się do Wiednia. Byli to Szczęsny Potocki oraz Seweryn Rzewuski. Pierwszy z nich był generałem artylerii koronnej a drugi pełnił funkcje hetmana polnego koronnego. Ksawery Branicki dołączył do nich w marcu 1792 roku, kiedy to przebywali już w Petersburgu. Wcześniej wybłagał pozwolenie na wyjazd od Stanisława Augusta Poniatowkiego, gdyż był hetmanem wielkim koronnym. Z jego osobą wiązał król złudne nadzieje na możliwość porozumienia się z opozycją. Malkontenci ci kontaktowali się z Grzegorzem Potiomkinem, jednym z wielu faworytów carycy rosyjskiej Katarzyny II. Miał on pomóc im w zorganizowaniu zbrojnej interwencji w Polsce. Jednakże nie doszło do tego za jego życia, gdyż wszelkie działania torpedowane były przez koterię dworską z Płatonem Zubowem na czele.
Należy w tym miejscu wyjaśnić, że o polityce rosyjskiej decydowało wiele czynników. Najważniejszym z nich była oczywiście Katarzyna. O jej wzglądy zabiegali kolejni faworyci za którymi stały kliki dworskie. Istniało też ciało doradcze zwane Kolegium Spraw Zagranicznych. W rękach sprawnego dyplomaty można było więc zdziałać wiele.
Dopiero śmierć Potiomkina umożliwiła realne działanie w sprawie polskiej. Zdrajcy nadal zabiegali o pomoc, teraz u innego człowieka. Zubow jednak miał licznych przeciwników politycznych, z którymi musiał się liczyć. Od wiosny 1792 roku w Petersburu spekulowano, iż wojna z Polską doprowadzi w końcu do nowego rozbioru jej ziem. Emigranci nie zdawali sobie z tego niebezpieczeństwa sprawy. Wojnie mogła zapobiec dyplomacja, lecz król utajniał raporty z Rosji, wobec czego nie wiedziano w kraju o zamiarach rosyjskich. Połowa kwietnia roku 1792 przyniosła ostateczną decyzję o wojnie.
27 kwietnia podpisano akt zwołania konfederacji antykonstytucyjnej. Sfałszowano datę i miejsce jej ogłoszenia na 14 maja w Targowicy. Było to działanie absolutnie nielegalne gdyż konstytucja zakazywała zawiązywania konfederacji. 18 maja w granice Rzeczpospolitej wkroczyła armia rosyjska. Liczyła około 97 tysięcy żołnierzy wobec 56 tysięcy polskich. Król zamierzał walczyć raczej "piórem niż orężem". Na Litwie armią dowodził zdrajca Ludwik Würtemberg. Na froncie południowym dowodził książę Józef Poniatowski. Bitwy pod Zieleńcami i Dubienką pokazały iż armia polska ma szansę na nawiązanie równej walki z najeźdźcą. Doskonali dowódcy tacy jak Józef Poniatowski i Tadeusz Kościuszko umiejętnie walczyli wobec przewagi liczebnej wroga. Wszystkie wysiłki militarne przekreślił akt przyłączenia się Stanisława Augusta Poniatowskiego do konfederacji targowickiej 23 lipca 1792 roku. Do Targowicy przystąpił też ksiądz podkanclerzy Hugo Kołłątaj. Decyzja monarchy przekreśliła wszelkie możliwości obrony dzieła 3 maja. Upadek państwa był już tylko kwestią czasu. Rozpoczęło się szabrowanie majątków przez targowiczan i ich mocodawców.
Fragment konstyucji 3 maja
"Wszytsko i wszędzie większością głosów decydowane być powinno; przeto liberum veto, konfederacje wszelkiego gatunku i sejmy konfederackie jako duchowi niniejszej konstytucji przeciwne, rządy obalające, społeczeństwo niszczące, na zawsze znosimy."
Data Miejsce Strona - liczebność - dowódcy Przebieg
17 VI 1792 Zieleńce Rosjanie - 11,5 tys. - Eugen Markow Polacy - 15 tys. - Józef Poniatowski Nieudana próba Rosjan zaatakowania od tyłu wojsk polskich, Rosjanie zmuszeni do odwrotu
18 VII 1792 Dubienka Rosjanie - 25 tys. - Michał Kachowski Polacy - 5,3 tys. - Tadeusz Kościuszko Zajęcie przez Kościuszkę dogodnego miejsca niweczy przewage liczebną Rosjan. Po odparciu dwóch natarć rosyjskich Polacy wycofują się