|
I. Dom rodzinny zawsze
kojarzy nam się z miejscem, gdzie spędziliśmy nasze dzieciństwo, gdzie wpajano
nam dobre obyczaje, kształtowano w nas wartości, na których musimy bazować w
dorosłym życiu. Dom jest miejscem, w którym panują określone zasady, do których musimy się
stosować. Taki obraz domu bardzo często występuje w literaturze, jednak możemy
również zauważyć utwory ukazujące nam wizję domu rodzinnego, która nie zgadza
się z naszym wyobrażeniem, ponieważ w utworach tych dom nie wypełnia
przeznaczonego mu zadania, nie dostarcza żadnych wartości.
Do takich utworów możemy zaliczyć np.: “Moralność pani
Dulskiej” Gabrieli Zapolskiej, następnie wiersz Juliana Tuwima “Mieszkańcy”,
powieść Witolda Gombrowicza “Ferdydurke” oraz dramat Sławomira Mrożka
“Tango”. II. Dom rodzinny jako ruina
nie dostarczająca żadnych wartości.
1. Wymienione utwory pokazują zakłamanie domu rodzinnego , na
przykład w “Moralności pani Dulskiej” zauważamy kołtuństwo i obłudę, która
dotyczy zarówno sfery moralnej jak i obyczajowej, czyli tak zwaną dulszczyznę.
Bohaterką dramatu jest pani Dulska, która jest osobą dwulicową , która dba o
pozory, o to, co powiedzą inni ludzie, krytykuje innych, mimo, że sama zasługuje
na krytykę. Mówi, że: ”na to mamy cztery ściany i sufit, aby brudy swoje prać w
domu i aby nikt o nich nie wiedział.”
2. W dramacie zauważamy również skąpstwo, pogoń za wartościami
materialnymi. Dulska jest osobą, która oszczędza na wszystkim, nawet na
ubraniach (w domu nosi rzeczy zużyte, a lepsze ubiera wyłącznie w
obecności gości
).
Również w wierszu Tuwima “Mieszkańcy” troska o dobra materialne
jest podstawowym elementem życia mieszkańców. Boją się oni, że utracą swój
majątek: “ I znowu sprawdzą kieszonki,
kwitki,
Spodnie na tyłkach zacerowane,
Własność wielebną, święte nabytki,
Swoje, wyłączne, zapracowane.”
Tuwim pokazuje również bezmyślność i ciasnotę umysłową
mieszkańców, ich brak wykształcenia:
“ A patrząc - widzą wszystko oddzielnie:
Że dom... że Stasiek... że koń... że drzewo...”.
3.W powieści “Ferdydurke” autor przedstawił rodzinę Młodziaków,
w której rodzice dążą do nowoczesności w wychowaniu swej córki. Nowoczesność ta
polega na pozwalaniu jej na wszystko, na braku jakiejkolwiek karności, na braku autorytetu
rodziców. Rodzice chcą odejść od staroświeckiego modelu wychowania dziecka, są
liberalni i tolerancyjni (zachęcają córkę aby miała nieślubne dziecko).
Podobną sytuację zauważamy w “Tangu”, gdzie mamy zbuntowanych
rodziców, którzy nie ustalają żadnych norm. Ich brak staje się tu normą: Artur
posyła babcię na katafalk, Stomil jest rozleniwiony, nie zwraca uwagi na romans
Elonory z Edkiem, ponieważ jest to dla niego wygodne, w domu panuje totalny
bałagan, niechlujstwo, zupełna anarchia: “I coście stworzyli? Ten burdel, gdzie nic nie
funkcjonuje, bo wszystko dozwolone, gdzie nie ma ani zasad ani wykroczeń ? ”.
Okazuje się, że nie prowadzi to do niczego dobrego. W
“Ferdydurke” dochodzi do zatracenia wszelkich więzi między rodzicami a córką,
rodzina przestaje być ostoją, źródłem wartości.
Forma, którą chcieli przyjąć rodzice, jest niedopracowana.
Państwo Młodziakowie nie wytrzymują, gdy bohater “babrze się w kompocie”, a już
całkowity upadek formy następuje, gdy odkrywają dwóch kochanków córki: starego i
młodego.
Okazuje się więc, że stara forma jest niemożliwa do
odrzucenia.
W “Tangu” Artur buntuje się przeciw temu rozprężeniu, chce
powrotu starych zasad, starej formy, lub w ogóle jakiejś formy. Życie bez norm
jest dla niego nie do zniesienia. Dramat kończy się przejęciem władzy przez
Edka, z czego wynika, że przemoc, władza jest najlepszą ideą, najlepszym
sposobem na opanowanie sytuacji. Człowiek musi mieć jakieś ograniczenia, jakieś
zakazy, a szczególnie w okresie który spędza w
domu rodzinnym. Tam zasady ustalają rodzice, a
człowiek uczy się
do nich stosować.
4. Życie ludzkie powinno być już od najmłodszych lat
urozmaicane. To powoduje, że jesteśmy ciekawi świata, chętni do wejścia w
dorosłe życie, nie boimy się go. W wierszu “Mieszkańcy” autor pokazuje monotonię
życia, trzymanie się schematów życiowych. Tuwim ukazuje typowy dzień
przeciętnego mieszczanina, jego myśli, styl życia i sposób postrzegania świata.
Jest to dzień taki sam jak każdy inny: szary, monotonny, nieciekawy:
“Od rana bełkot. Bełkocą, bredzą,
Że deszcz, że drogo, że to, że tamto,
Trochę pochodzą, trochę posiedzą, I wszystko widmo, i wszystko fantom”. III. Podsumowując należy
stwierdzić, że w omawianych utworach dom rodzinny nie jest ostoją dostarczającą
wartości, uczącą dobrych obyczajów. Jest to dom pełen obłudy i zakłamania,
którego mieszkańcy albo dbają wyłącznie o dobra materialne i panicznie boją się
skandalu, albo są zbyt nowocześni i liberalni, co nie wpływa dobrze na
wychowanie młodych ludzi. |
|