"By czas nie zacmil, i niepamiec" - co z dorobku literatury staropolskiej sredniowiecze - oswiecenie) uwazasz za godne ocaleni
Trzeba przyznac, ze ktos, kto zdecydowal sie odpowiedziec
na pytanie zawarte w powyzszym temacie, ma z czego wybierac. Bogactwo materialu
- badz co badz dorobek czterech epok a osiemnastu stuleci - mozna nazwac
godziwa oferta materialu do analizy. Inna rzecz, iz literatura minionych epok
rzadko dzis pociaga czytelników, znajduje sie raczej w kregu zainteresowan
badaczy historii lektury i studentów, uczniów, którzy musza sie z nia zapoznac
w toku szkolnej edukacji. Przyjemnosc, rozrywka to tylko dla niektórych
fanatyków - wielbicieli cel lektury tak szacownych, starych dziel. Oczywiscie
rozrywka nie jest jedynym celem, dla którego cos istniec powinno i ma prawo, a
cos mozna smialo wyrzucic na smietnik. Nie i wlasnie dlatego nie bedzie mi
trudno wyróznic skarby literatury staropolskiej, godne ocalenia. Pragne tylko
ustalic we wstepie,jakie kryteria uznaje za istotne, by tak wlasnie
zaklasyfikowac dzielo. Oto, jesli warte jest utrwalenia, przekazywania
potomnym, czy umieszczenia na liscie lektur szkolnych, musi posiadac jedna z
nastepujacych wartosci: informowac o kulturze, obyczajach, historii minionych
czasów, zawierac "madrosc" naszych przodków, taka, która mozemy
dyskutowac lub musimy uznac, ze jest to madrosc, pouczenie, mysl wciaz
aktualna, uniwersalna i przydatna tak dla nich jak i dla nas - ludzi
wspólczesnych, wreszcie moze posiadac walory estetyczne, byc wzorem piekna lub
wskazówka co piekne jest, a co nie jest. Obawiam sie, ze powyzsze wymogi wcale
nie zawezily grupy utworów, które warto tu opisac. Dobrze, ze mowa tylko o
literaturze polskiej, bo gdyby dolaczyc do tych rozwazan Europe - Francois
Villona po Jakuba Rosseau... Zaczne od sredniowiecza. Ocalilbym dla potomnych
"Rozmowe mistrza Polikarpa ze smiercia". Jezyk sredniowieczny nie
jest dzis uwazany za wzór literackiej wypowiedzi, lecz przestroga "memento
mori" i zrównanie wszystkich przed obliczem smierci zawiera madrosc
ponadczasowa. To przeslanie: zatrzymaj sie w biegu, w szalenczej konsumpcji
zycia, pomysl o smierci, bo ona przyjdzie - tak samo aktualne jest dzis jak
wczoraj. Mistrz Polikarp posluzyl sie jako pretekst do przytoczenia motywu
danse macabre - tanca smierci, porywajacej w swoje objecia wszystkich. Straszne
ale prawdziwe. Warte miejsca na naszych pólkach sa sredniowieczne kroniki.
Wprawdzie nie zawsze obiektywne, lecz sa ogromnie cennym materialem dla historyków,
oddaja panorame obyczajów, wydarzen, mentalnosci ludzi. Dowodem jest np.
"Kronika polska" Galla Anonima, potem dzielo Jana Dlugosza. Zauwazmy,
ze jesli chodzi o rzetelnosc relacji kroniki Kadlubka, to traktujemy ja z
przymruzeniem oka, a czyta sie te barwne relacje duzo przyjemniej! Oto
przewrotnosc czytelnicza. Perla poezji religijnej sredniowie-cza jest
oczywiscie Bogurodzica. Chocby dlatego, ze to pierwszy hymn polski, ze zwiazane
z tym utworem sa pewne emocje Polaków - winna byc ocalona. Bardziej bylbym tez
sklonny proponowac do czytania i zapamietania "Zale Matki Boskiej pod
krzyzem" niz na przyklad "Legende o swietym Aleksym". Dlaczego?
Poniewaz hagiografia potrafi czlowieka wspólczesnego zirytowac chocby
naiwnoscia pewnych pogladów, podczas gdy placz matki nad cierpiacym synem ma te
sama wymowe w sredniowieczu, w kazda wojne i dzisiaj. Przy tym jest to tak
ludzka, zrozumiala twarz Boga, ludzkie odczuwanie religii... W renesansie -
trzeba pozostac wielbicielem poezji Kochanowskiego. Utrwalil obyczaj ziemianski
Mikolaj Rej w "Zywocie czlowieka poczciwego", utrwalil wies sloneczna
i pelna konfliktów Szymon Szymonowic w swoich sielankach, lecz mistrzem pióra
tej epoki jest Jan Kochanowski. Jego fraszki - jak chocby "O doktorze Hiszpanie",
"Na lipe", "Na dom w Czarnolesie" - uderzaja humorem,
trafnoscia, prawda filozoficzna. Jak marionetki wypuszczone z mieszkania
zachowywali sie ludzie na tym padole - dawniej i dzis. Piesni - to ladunek nauk
patriotycznych i filozoficznych. Pochwala zycia w stylu epikurejskim
("Chcemy sobie byc radzi"), pochwala stoickiego spokoju (Piesn XIX),
slynna "Piesn o spustoszeniu Podola" (wypowiedz patriotyczna). Z
kolei w "Trenach" Kochanowski wzniósl sie na wyzyny kunsztu
poetyckiego. Cykl trenów poswieconych zmarlej Urszuli jest przeciez bardziej o
nim - jego ojcowskim cierpieniu - niz o niej. Poeta czuje sie "zrzucony z
ostatnich schodów", jego misternie uformowany swiatopoglad rozpadl sie w
gruzy. Powoli bedzie wracal do swojego uporzadkowania, az "Sen" (Tren
XIX) wróci mu równowage. Poezja Kochanowskiego to piekna karta naszej
literatury, piekna doslownie w sposobach obrazowania swiata, oraz w bogactwie
mysli filozoficznej, misternej kompozycji. "Piesn o sobótce
Swietojanskiej" jest mi blizsza niz "Odprawa poslów greckich" -
pierwszy polski dramat. Chyba dlatego, ze zapach ogniska, noc czerwcowa maja
nadal swa moc i swój czar. A dydaktyczne, pouczajace sztuki troche sie juz
zdezaktualizowaly... Uwazam, ze wart uwagi jest jeszcze jeden pisarz tej epoki,
mianowicie Mikolaj Sep-Szarzynski. Poeta, który zapowiada barok. Poeta
tajemniczy - wydaje walke szatanowi. "Zachodzace slonce renesansu",
"rozdwojony w sobie", twierdzi, ze "nie milowac ciezko i milowac
nedzna pociecha", ze istota zycia jest "bojowanie ze swiatem,
szatanem, cialem o byt podniebny..." Dzis w koncu drugiego tysiaclecia,
odeszlismy gdzies daleko od sfery ducha w kraine materii. Nie mówie zaraz, ze
to bardzo zle, lecz ze chyba po drodze ludzkosc cos zgubila... Refleksja
filozoficzna ludzi takich jak Sep-Szarzynski stara sie skierowac ku tej
zagubionej sferze mysli czlowieka. Tak zreszta jak i epoka baroku. Barok.
Cztery nazwiska epoki, o których wspomniec sie godzi to Jan Andrzej Morsztyn,
Daniel Naborow-ski, Waclaw Potocki i Jan Chryzostom Pasek. Sposród - Pasek i
jego "Pamietniki" to swietny zapis obyczajów szlacheckiego
sarmatyzmu. Z jednej strony nalezy ów swiat podziwiac, z drugiej chelpliwosc i
klótliwosc sarmacka bywa denerwujaca. Z kolei pomysly Morsztyna (marinisty
polskiego) bawia przez chwile, dzis juz mozna akceptowac je glównie jako
interesujace dziwactwo. Poezja Naborowskiego niesie sile przemyslen
filozoficznych. Tu pobrzmiewa biblijna Ksiega Kohelta, sredniowieczna mysl o
przemijalnosci, wskazywana przez Pascala kruchosc czlowieka ujeta w mistrzowskiej
syntezie - "Byl przodek, byles ty sam, potomek sie rodzi". Oto krag
ludzkiego istnienia, cos co jest wieczna prawda, poeta zapisal w wierszu pt.
"Krótkosc zywota". Waclaw Potocki to poeta moralista. Jego nauki sa
sluszne, gdy glosi tolerancje, patriotyzm, sklada hold bohaterom takim jak
Chodkiewicz. Przyznam sie jednak, ze zachwycam sie ta twórczoscia. Wymowa
utworów w rodzaju "Pospolite ruszenie", "Nierzadem Polska
stoi", "Natura wszystkim jednaka" przesycone sa dydaktyzmem, a
to zawsze nieco nudzi. Z kolei slynna scena batalistyczna "Transakcji
wojny chocimskiej", te opisy dymiacych watrób, galarety krwi - budza
niesmak. Zdecydowanie ocalilbym od zapomnienia poezje Daniela Naborowskiego,
igraszki poetyckie Morsztyna, ubarwione wspominki Paska, a dopiero potem
dorobek Potockiego. Oczywiscie to tylko moje zdanie. Jesli zas chodzi o polskie
oswiecenie, to za twórce numer 1 uwazam Ignacego Krasickiego. Wiem, ze nie jest
to zbyt oryginalne, lecz tez nic dziwnego, ze wszyscy tak mysla, bo dorobek
literacki Ksiecia Biskupa Warminskiego jest przeciez bogaty, barwny, madry i
ponadczasowy. Bajki rejestruja reakcje i przywary ludzkie bez wzgledu na
stulecie. i podobnie zreszta satyry. Oto uniwersalnosc literatury - czyz brak
dzis alkoholików (satyra :Pijanstwo"), rozkapryszonych kobiet (satyra
"Zona modna"), krytyków wladzy (satyra "Do króla"),
falszywych kaplanów ("Monachomachia")? Dlatego tak cenie te
twórczosc. Krasicki dostrzegl i zarejestrowal prawde o czlowieku wszechczasów.
Nawet "Mikolaja Doswiadczynskiego przypadki", pierwsza powiesc
nowozytna mówi o edukacji, o szlachcie ówczesnej, lecz zarysowuje marzenie o
utopijnym panstwie sprawiedliwosci, znane wszystkim pokoleniom. Oczywiscie, sam
Krasicki nie tworzy dorobku epoki oswiecenia. Gdyby poczytac pouczenia Staszica
i Kollataja, "Przestrogi dla Polski" czy "anonima listów
kilka" - okazaloby sie, ze pakiet reform proponowanych przez
osiemnastowiecznych dzialaczy Sejmu Wielkiego dzis w duzej mierze takze jest
aktualny! Przyznam, ze dziedzina reform, polityki, nawet postulatów
patriotycz-nych mniej mnie pociaga niz rozwazania filozoficzne. Lecz musze
uznac madrosc i sile przekonywania najwiekszych umyslów doby Sejmu Wielkiego
Powiem nawet, ze bardziej cenie wypowiedz publicystyczna, niz np. "Powrót
posla" Juliana Ursyna Niemcewicza. Dzieje sie tak dlatego, ze publicysci
mówia wprost co mysla i sa to sprawy nieprzemijalne. Natomiast Niemcewicz w
swojej komedii politycznej odtwarza szablony - dobry patriota, szatanski
kosmopolita, kobieta-ideal, kobieta-idiotka. Takich skrajnosci w zyciu
wlasciwie (prawie) nie ma. Dlatego bialo-czarny schematyzm nudzi i zniecheca.
Czy lista moich propozycji "do ocalenia" jest obszerna, czy raczej
skapa? Mysle, ze mozna by uznac, dowarto-sciowac i ocalic wiecej tytulów. Te,
które wymienilem, wydaja mi sie, zupelnie szczerze, najwartosciowsze i zajma
poczesne miejsce na pólce mojej przyszlej biblioteki.
Mit grecki - pojęcie i podział
Biblia
Literatura parenetyczna; ideał rycerza i władcy, ascety - świętego, oraz kochanka
Quo Vadis
"Treny" J. Kochanowskiego
Topos śmierci w kulturze i sztuce średniowiecza
Adam Mickiewicz „Dziady” cz. II, IV, I
Molier "Świętoszek" - charakterystyka Tartuffe'a
Filozofowie greccy.
Barok - literackie i ideowe wyznanie epoki
Henryk Sienkiewicz „Potop”
Barok - charakterystyka epoki.
„Pan Tadeusz” czyli Ostatni zajazd na Litwie...
Filozofia starożytnej Grecji i Rzymu
Wizja Boga, świata i człowieka...
Prometeizm i mesjanizm w "Dziadach części III" Adama Mickiewicza
Wybrane mity greckie, ich sens oraz ponadczasowy charakter
"Świętoszek” Molier’a – charakterystyka postaci
Porównaj dwie wybrane relacje literackie z życia w obozach