Kreacjonizm to nowatorska metoda twórcza we wspólczesnej literaturze, której zalozeniem jest
zastapienie mimetyzmu (sztuka jako reprodukowanie rzeczywistosci) zasada calkowitej
autonomicznosci swiata przedstawionego w dziele literackim, swobodnie kreowanego
w wyobrazni twórcy, niezestawialnego z zadna rzeczywistoscia poza nim. Arystoteles uwazal, ze
dzielo sztuki powinno odtwarzac otaczajacy nas swiat i realne sytuacje. Z czasem artysci, choc
nadal scisle zwiazani z rzeczywistoscia, zaczeli przetwarzac realny obraz, az tak jak
w twórczosci Lesmiana, zerwali wszelkie relacje miedzy dzielem sztuki a realnym swiatem.
Lesmian kreuje pewna niezalezna rzeczywistosc. Rzadzi sie ona swoimi prawami, a swiat
w dziele sztuki jest czystym wytworem wyobrazni. Zjawisko kreacjonizmu przybralo konkretna
forme literacka dopiero w poezji Lesmiana, dramatach Witkacego i Gombrowicza oraz prozie
Schulza. Termin kreacjonizm pojawil sie znacznie pózniej, a po raz pierwszy uzyl go Henryk
Bereza w znaczeniu metody twórczej.
Doskonalym przykladem kreacjonizmu jest wiersz Lesmiana pt. "Dziewczyna". Streszczenie
tego utwotu jest niemozliwe w kategoriach realistycznych. Jego tresc jest wykreowana na uzytek
tylko tego jednego wiersza. Przemawia do nas nie fabula czy zdarzeniowosc, ale pewien
podtekst filozoficzny. "Dziewczyna" jest nieomal pogladowa ilustracja doktryny bergsonowskiej,
iz energia twórcza jest niezniszczalna. W wierszu prace ludzi podejmuja po ich smierci ich
wlasne cienie, a potem mloty. Inna mysl, zawarta w utworze, to brak istniejacej granicy miedzy
bytem a niebytem, miedzy zyciem a smiercia. W swiecie stworzonym przez Lesmiana przejscie
z bytu do niebytu jest czyms zwyczajnym i choc poeta wprowadza pojecie zgonu, to ono niczego
nie rozgranicza - "Nigdy dosc sie nie umiera". Ostatnia zwrotka "Dziewczyny" moze byc
róznorodnie odebrana. Jesli zwrócimy uwage na motyw dwunastu braci, kojarzac ich
z dwunastoma apostolami, to zdania: "I byla próznia w calym niebie" czy "To byl glos - i tylko
glos" - oznaczalyby, ze Boga nie ma. Jesli natomiast zwrócimy uwage na wielki wysilek, jaki
podejmuja bracia, potem cienie i mloty, by zburzyc mur, za którym slychac dziewczecy glos, to
zakonczenie utworu mogloby oznaczac, iz to, co mozna osiagnac, na pewno nie jest idealem
- "Bo to byl glos - i tylko glos".
Kreacjonizm Lesmiana widac takze w utworach o charakterze balladowym, jak np. w wierszu
"Dusiolek". Fabula utworu jest tworem wyobrazni poety, choc sprawia wrazenie ludowej
opowiesci. "Dusiolek" jest stylizacja, tak jak byly nia ballady Mickiewicza. Mamy to dosadna
i pelna humoru opowiesc o wedrówce Bajdaly, ulozeniu sie na spoczynek i jego sennym
przywidzeniu. Do tej pory wszystko dzieje sie jeszcze w granicach realnosci. Ale Bajdala budzi
sie i nadal wierzy w realnosc Dusiolka, co wiecej, rozsmiesza nas wiara, ze w jego snie
uczestniczyly kon i wól. Ma pretensje do nich, ze nie pomogli mu pozbyc sie zmory. Wreszcie
ma pretensje do Boga, ze nie tylko stworzyl jego - Bajdale wraz ze szkapa i wolem, ale i tego
okropnego Dusiolka.
W kreacyjnych wierszach Lesmiana wytwory jego fantazji oprócz tego, ze rzadza sie wlasnymi
prawami, to ponadto posluguja sie lub sa opisywane odrebnym slownictwem. Dzieki temu
slownictwu swiat Lesmiana nabiera indywidualnych, nie majacych odnosnika w rzeczywistosci
cech. Slynne sa jego neologizmy i poetyckie przeksztalcenia slów istniejacych, bedace
samorodnym wytworem wyobrazni jezykowej. Charakterystyczny pod tym wzgledem jest wiersz
pt. "Pan Blyszczynski". Tytulowy bohater, który "blyszczadlami swych oczu" wywiódl z nicosci
"ogród oderwany od przyczyny" i "rozkwiecil nim próznie", nalezy do wielkiej rodziny powolanych
przez poete basniowych postaci o znaczacych imionach. Imiona, jak Znikomek, Srebron,
Zmierzchun czy Snigrobek to przepiekne poetyckie metafory.
W wierszu "Kon" stworzyl Lesmian kreacje subiektywnej relacji równorzednych bytów. Czlowiek
zyje tu na równej stopie z koniem. Podmiot liryczny ma wiecej do powiedzenia koniowi niz
samemu Bogu. W realnym swiecie zwierzeta stoja zawsze na spodzie hierarchii bytów, ponizej
ludzi.
Swiatopoglad poetycki Lesmiana widac na przykladzie relacji czlowieka i Boga.
Lesmian-kreacjonista uwaza, ze Bóg istnieje jako byt subiektywny w wyobrazni kazdego
czlowieka. Bóg jest kreacja, nie kreatorem. W wierszu "Zolnierz" to czlowiek stworzyl figurke
Chrystusa tak samo niedoskonala jak kaleki zolnierz. Bóg zolnierza nie jest tym samym, czym
jest Bóg dla Urszulki, bohaterki kolejnego wiersza. Kazdy bowiem tworzy Boga na miare
wlasnych potrzeb. W "Ludzienkach" Boga juz nie ma, bo ludzie, którzy go wykreowali, umarli.
wino białe słodkie