Wyszukiwarka:
Artykuły > Język Polski >

41. Tragizm losów i bohaterstwo człowieka w walce z totalitaryzmem we współczesnej literaturze polskiej i obcej.

41. Tragizm losów i bohaterstwo człowieka w walce z totalitaryzmem we współczesnej literaturze polskiej i obcej. Specyfika każdego systemu totalitarnego polegała na stworzeniu określonego mechanizmu działania, który służył realizacji zadań zgodnych z ideologią spreparowaną na użytek danego systemu. Działania faszyzmu zmierzały do realizacji zaprogramowanej przez Hitlera eksterminacji ludzi na tle rasowym oraz do poszerzenia przestrzeni życiowej dla narodu niemieckiego. Totalitaryzm rosyjski dążył z kolei do likwidacji przeciwników, za których uznano różne grupy ludzi, np. duchowieństwo, inteligencję, zdrajców proletariatu. Działania w tym zakresie wymagały specyficznych i dogodnych warunków. Powstawały więc nowe modele rządzenia państwem dostosowane do potrzeb systemów totalitarnych, często oparte na kłamstwie, nienawiści, okrucieństwie i strachu. Zwycięstwo faszystów w Niemczech wymagało np. złamania, zastraszenia własnego społeczeństwa, unicestwienia zwykłych więzi i antagonizmów społecznych, stworzenia psychozy zdobywczej jakże typowej i dla realiów ZSRR. Charakterystycznym elementem był także fakt uruchomienia mechanizmu samousprawiedliwienia działającego tym prężniej, im większa była świadomość win i błędów. Zarówno faszyzm jak i system totalitarny w ZSRR usprawiedliwiały wszystkie swe zbrodnie względami ekonomicznymi. Ciężką i wręcz niewolniczą pracę obozów wykorzystywano w jednym i w drugim kraju do zagospodarowania nowych terenów, eksploatacji złóż i surowców naturalnych. Aby nowy system działał sprawnie należało zadbać o przystosowanie do zmienionych warunków wszystkich tworzących go elementów. Stąd też tak ważne dla totalitaryzmu zadanie preparowanie nowych obywateli, którzy podporządkują się wymogom nowej ideologii, którzy nie postawią weta. Często należało dokonywać tego za pomocą przymusu, gdyż nie każdy myślący rozsądnie człowiek był w stanie zaakceptować nowe wyznaczniki ustroju. Tych, którzy ulegli władzy obdarowywano ważnymi i odpowiedzialnymi stanowiskami strażników nowego systemu. Stąd brali się późniejsi komendanci więzień, obozów, kaci i oprawcy. Doskonałą metodą służącą przeobrażeniu opornego i krnąbrnego obywatela w posłusznego i uległego, było odpowiednio przeprowadzone śledztwo, które korzystało z najbardziej perfidnych metod zadawania bólu. Dopiero człowiek, którego osobowość rozpadała się na drobne części, uznawany był za niegroźnego i w takim stanie wysyłany do obozu czy łagru, gdzie dokonywała się jego dalsza, specyficzna edukacja i przystosowanie do nowych warunków. W rzeczywistości "nowego świata" człowiek zżywał się ze śmiercią oglądaną każdego dnia, przechodził obok niej obojętnie, potrafił uczestniczyć w meczach piłkarskich podczas zagazowywania ludzi w komorach. Sam bohater opowiadań Borowskiego - Tadek powiedział: "Jesteśmy niewinni jak drzewa, jak kamienie". "Nowy obywatel" potrafił nie tylko obojętnie przyglądać się śmierci, starał się jak Abramek czynić z niej rozrywkę. Ważną była degradacja psychiki więźnia, tak aby uniemożliwić mu jasne rozumowanie. Mężczyźni, zdawałoby się o silniejszej niż kobiety osobowości, ulegali zaprogramowanym działaniom. W ich umysłach nie narodziła się nawet myśl o jakiejkolwiek pomocy kobietom, które idąc do komory gazowej, krzyczały, błagały o ratunek ("U nas w Auschwitzu"). W tej sytuacji nie budził zupełnie zdziwienia fakt postawy katów, którzy jako fanatyczni zwolennicy danego systemu i jego metod, traktowali mordowanie jako swój patriotyczny obowiązek. Na kolejnym etapie preparowania "nowy obywatel" sprowadzany był do poziomu zwierzęcia. Stawał się jakby jednym z członków stada i wykazywał się typowym biologicznym instynktem. Według zasady panującej w świecie zwierząt ("kto pierwszy ten lepszy"), grupa Tadka z opowiadana "Dzień na Harmenzach" ukradła kocioł zupy tym, którzy się spóźnili. Sfera najbardziej intymnych przeżyć ludzi została także sprowadzona do biologicznego zaspokajania instynktów połączonych z walką o samicę. Załamywały się więzy międzyludzkie nawet w relacjach rodzice - dzieci. Żyd Beker w opowiadaniu "Dzień na Harmenzach" przyznał, że drugiego syna powiesił w Poznaniu za zwykłą kradzież chleba. W innym opowiadaniu pt. "Proszę państwa do gazu" młoda kobieta za cenę przeżycia porzuca własne dziecko, co jest wbrew instynktowi macierzyńskiemu. Przykładem doskonałego sukcesu totalitaryzmu w dziedzinie przeobrażeń ludzi był Andriej, który na polecenie kapo bez chwili zastanowienia zabił kijem współwięźnia. Zupełny brak wrażliwości cechował także członków brygady Kanada, którzy nieśli dziewczynkę bez nogi za ręce i jedną nóżkę i nie zważali na jej ciche pojękiwania: "Panowie to boli...". Pewnym uwieńczeniem działań założonych przez faszyzm stała się w ludziach złagrowanych agresja przeciwko sobie samym, czego dowodem mogła być postawa Borowskiego, który w rozmowie ze współwięźniem wyraża swoją niechęć i dezaprobatę wobec współcierpiących, oskarżając ich jako głównych sprawców jego pobytu w obozie. Nie współczuje im nawet wtedy, kiedy idą do gazu. Także bohater opowiadania Nałkowskiej "Profesor Spanner" - pomocnik profesora jest całkowicie zobojętniały moralnie. Mówi, że "Niemcy potrafili zrobić coś z niczego". Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mówił on o produkcji mydła ze części ludzkich ciał. Faszyzm miał także niewątpliwy wpływ na psychikę najmłodszego pokolenia. Przykładem może być scena z opowiadania Nałkowskiej "Dorośli i dzieci w Oświęcimiu", kiedy to grupka dzieci bawi się w "palenie żydów". W końcu człowiek złagrowany zaakceptował nowe warunki i zaczął żyć w realiach nowej cywilizacji, wyrobił sobie przy tym umiejętność życia, radzenia sobie w nowej rzeczywistości. Przyjaciel Herlinga-Grudzińskiego - Kostylew okazał się niezwykle "utalentowanym" w sprawie unikania ciężkiej fizycznej pracy, nawet za cenę własnego zdrowia. Okazał przy tym niezwykły hart ducha i dużo silnej woli, gdyż niewielu ludzi potrafiłoby sobie zadawać świadomie ból. Udając chorego mógł pozostać w baraku, podczas gdy inni szli do pracy. Wobec zjawiska prawie zupełnego złagrowanie człowieka heroizm pojawiał się w tym świecie niczym legenda. Dlatego też przejawy heroicznej odwagi były cechą jednostek w całej obozowej społeczności, które nie uległy, albo przynajmniej nie całkowicie dały się spreparować. Wobec bierności wielu ludzi niezwykłym bohaterstwem stawała się już myśl o próbie wymknięcia się spod kontroli strażników totalitaryzmu. Jednym z przykładów odwagi było zachowanie się Iwana w opowiadaniu "Dzień na Harmenzach". Mimo zagrożenia życia przyznał się wobec SS-mana do kradzieży kaczki, ratując w ten sposób życie innemu człowiekowi. Świadczy to o tym, że mimo wysiłków i starań nie udało się wielkiemu systemowi totalitaryzmu wytępić do głębi ludzkie uczucia. Pozostali tacy, którzy zachowali swą godność, potrafili kochać i marzyć. Wielu z nich pozostało do końca wiernych swoim ideałom, a w tych ciężkich obozowych warunkach znaleźli się i tacy, którzy chcieli oddać życie dla innych. Oprócz literatury polskiej, problem totalitaryzmu porusza także literatura obca. Pisarzem opisującym ten nieludzki system jest George Orwell. Dwie jego najważniejsze powieści: "Folwark zwierzęcy" i "Rok 1984" łączy jedna przewodnia idea: wrogość do systemu totalitarnego dążącego do podporządkowania sobie jednostki. "Folwark zwierzęcy" jest parabolą pozornie tylko opisującą losy gromadki zwierząt, które przejęły władzę na folwarku pana Jonesa. Zwierzęta, niczym bolszewicy w Rosji, przeprowadzają rewolucję, zdobywają władzę, a następnie walczą między sobą o władzę, sprawują bezlitosne i bezwzględne rządy totalitarne. Z kolei główny bohater "Roku 1984", Winston Smith, usiłuje zbuntować się przeciw totalitarnemu państwu. Walka Smitha o godność jednostki i prawo człowieka do miłości i prawdy z góry skazana jest na niepowodzenie. Aresztowany i torturowany, wyrzeka się swojej miłości, siebie samego. Powieści Orwella są groźną przestrogą przed niebezpieczeństwem totalitaryzmu, grożącemu człowiekowi zawsze, bo tkwiącemu w każdym z nas i mogącemu odrodzić się w każdym momencie i pod różnymi postaciami. Jak więc widać ludzie żyjący w systemach totalitarnych przyjmowali różnorakie postawy. Niektórzy ulegali jego działaniu i w wielu przypadkach stawało się jego sługami, inni godzili się z losem i pozostawali obojętni, żyjąc pod dyktando ludzi, którzy sprawowali nad nimi władzę, wreszcie niektórzy stawiali czynny opór buntując się przeciw władzy i bronili swych ideałów i poglądów, mimo iż często płacili za to życiem.